Strona główna 0_Slider Za marzenia o wolnej Polsce płacili więzieniem. 41 lat od wprowadzenia stanu...

Za marzenia o wolnej Polsce płacili więzieniem. 41 lat od wprowadzenia stanu wojennego [FOTO/VIDEO]

0

130 działaczy z regionu wałbrzyskiego w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku zostało zatrzymanych. Przez wiele godzin nie wiedzieli, dlaczego ani co z nimi będzie dalej. Bali się najgorszego. Wśród nich było 20 liderów opozycyjnych ze Świdnicy. Kilku z nich w 41. rocznicę wprowadzenia przez komunistyczne władze stanu wojennego przyszło na skromną uroczystość przed tablicę pamiątkową, zamontowaną na murze Aresztu Śledczego.

Akcja polegająca na zatrzymaniu działaczy opozycji na terenie dawnego województwa wałbrzyskiego była prowadzona pod kryptonimem „Jodła”. W Świdnicy do internowania zostało wytypowanych 20 osób spośród liderów NSZZ Solidarność, NZS, Solidarności Rolników Indywidualnych i redakcji Niezależnego Słowa. MO i SB w domach zatrzymało Ludwika Tobiasza ze Świdnickiej Fabryki Wagonów, Marka Kowalskiego, Mariana Dziwniela, Andrzeja Kalbarę, Michała Piroga i Józefa Szubę ze Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych, Andrzeja Patejczuka ze Spółdzielni Pracy „Aparatura Pomiarowa”, Wacława Sulińskiego i Bolesława Marciniszyna z Zakładów Elektrotechniki Motoryzacyjnej, Franciszka Gostomczyka z WPK i Bartłomieja Pytko z Solidarności Rolników Indywidualnych oraz mieszkających w Świdnicy redaktorów „Niezależnego Słowa” Antoniego Matuszkiewicza, Mirosława Sośnickiego i Marka Szelążka.

14 grudnia w ręce MO wpadli Tadeusz Romanowski i Jan Pełka z KOPOiW, 15 grudnia Helena Stefanicka z Renifera. 16 grudnia na komendę dobrowolnie zgłosili się Ryszard Moździerz z ZEM, wkrótce potem zatrzymano Stanisława Walczaka z Wagonów. Do 18 stycznia 1982 ukrywał się student NZS Jacek Drobny. W kolejnych miesiącach zatrzymano także Tadeusza Sługockiego ze Spółdzielni Mieszkaniowej, Janusza Bilińskiego i Jana Lisowskiego z PKS, Wiesława Modzelewskiego i Antoniego Rzepkę ze ZWAP oraz Eugeniusza Grabowskiego z Wagonów.*

Jednym z ośrodków odosobnienia, przygotowanych dla opozycjonistów, był Areszt Śledczy w Świdnicy. Istniejące od XIX wieku więzienie w latach 80.XX wieku było przeznaczone głównie dla tymczasowo aresztowanych oraz dla osób po raz pierwszy odbywających karę. – Sytuacja bytowa internowanych była szczególnie zła zwłaszcza na początku stanu wojennego. Opozycjonistów „upychano” w wolnych celach – pisze Bartłomiej Perlak w opracowaniu „Internowani na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie”. Było ciasno, na dodatek dla zatrzymanych nie przewidziano wyżywienia (otrzymali tylko chleb i czarną kawę). Osadzeni w świdnickim Areszcie opozycjoniści po kilku tygodniach zostali rozlokowani do innych ośrodków. Znaczna część świdniczan trafiła do Kamiennej Góry, do budynku, gdzie w czasie wojny przetrzymywani byli więźniowie niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Gross Rosen.

Internowani i umieszczeni w Areszcie Śledczym w Świdnicy:

  • Andrzej Patejczuk
  • Bartłomiej Pyko
  • Józef Szuba
  • Kazimierz Sałatowski (zamieszkały w Świdnicy pracownik KWK „Thorez” Wałbrzych)
  • Marek Szelążek
  • Stanisław Walczak
  • Andrzej Kalbara
  • Ludwik Tobiasz
  • Tadeusz Romanowski
  • Marek Kowalski
  • Franciszek Gostomczyk
  • Ryszard Moździerz
  • Bolesław Marciniszyn
  • Wacław Suliński
  • Marian Dziwniel
  • Michał Piróg

Rok temu, 13 grudnia 2021 roku nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej internowanym w stanie wojennym. Została ona umieszczona na murze Aresztu Śledczego w Świdnicy, przy alei Niepodległości. Upamiętnienie represjonowanych było wspólną inicjatywą Aresztu Śledczego i Instytutu Pamięci Narodowej. Dzisiaj przed tablicą minutą ciszy uczczono pamięć ofiar stanu wojennego. Historię sprzed 41 lat przypomniał mjr Bartłomiej Perlak. Krótkie przemówienia wygłosili również zastępca dyrektora Aresztu Śledczego Piotr Przybył oraz dyrektor wrocławskiego oddziału IPN Kamil Dworaczek. – W 1980 roku było nas 10 milionów [członków NSZZ Solidarność, przyp. red.]. 13 grudnia aresztowano i pozamykano w więzieniach dziesiątki tysięcy ludzi. Dzisiaj, po 41 latach, jest nas tu tylko czterech, z tych, którzy byli internowani [w Świdnicy, przyp. red.]. Niestety, przy tym święcie trzeba przełknąć gorzka pigułkę. Przykro mi, że nie ma tutaj ludzi z obecnej Solidarności. (…) Powinniśmy być tutaj wszyscy razem. Ta tablica o tym mówi. Niech to będzie hasłem, byśmy z tego podziału wreszcie w Polsce zrezygnowali. Żebyśmy wrócili do tej Solidarności z 1980 roku – apelował Marek Kowalski. Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów.

W 2016 roku Swidnica24.pl przygotowała cykl, w którym o swoich doświadczeniach opowiadają represjonowani świdniczanie:

Wspomnienia Marka Kowalskiego
Wspomnienia Wiesława Modzelewskiego
Wspomnienia Janusza Bilińskiego
Wspomnienia Stanisława Walczaka
Wspomnienia Jacka Sługockiego
Wspomnienia Mirosława Sośnickiego
Wspomnienia Bolesława Marciniszyna
Wspomnienia Ludwika Tobiasza
Wspomnienia Mariana Dziwniela
Wspomnienia Ryszarda Moździerza
Wspomnienia Wacława Sulińskiego

/red./

Poprzedni artykułNajnowsze dane ministerstwa zdrowia o COVID-19
Następny artykułZa kilka dni premiera filmu „Avatar: Istota wody”. Najnowsze dzieło Camerona będzie widowiskowe [ROZWIĄZANIE KONKURSU]