Hala na Zawiszowie była areną zmagań ponad 300 fighterów z około 40 klubów, startujących w Otwartych Mistrzostwach Polski WKA WFMC Kick Boxing i Otwartym Pucharze Polski Taekwon-do ITF HQ Korea/UITF. Niedzielna impreza była wyjątkowa. Z jednej strony walka o medale, z drugiej walka o coś jeszcze bardziej cennego – zdrowie polskiego olimpijczyka, boksera Mariusza Cendrowskiego.
Bohater niedzielnej akcji charytatywnej zorganizowanej przez Fighter Klub Kaczmarek Grodowski Świdnica, to polski bokser, trener, olimpijczyk z Sydney, wielokrotny amatorski mistrz Polski i zawodowy mistrz świata organizacji TWBA. Był niezwyciężony w boksie amatorskim przez pięć lat z rzędu, trzykrotnie triumfował także w prestiżowym turnieju im. Feliksa „Papy” Stamma. Ogólnie w boksie amatorskim stoczył ponad 220 walk, trzykrotnie odbierając „Złote Rękawice” dla najlepszego polskiego pięściarza roku. W boksie zawodowym Mariusz Cendrowski stoczył 29 walk, bilans to 23 wygrane, 2 remisy i 4 porażki. 41-latek uległ w 2016 roku poważnemu wypadkowi samochodowemu, podczas którego doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego, a bokser porusza się dziś na wózku inwalidzkim.
– Mariusz miał poważny wypadek. Jest sparaliżowany. Potrzebne jest wsparcie finansowe, dlatego na mistrzostwach będziemy się starać zebrać pieniążki. Można również wpłacać je na konto Mariusza. Nie każdy z moich znajomych wie, że Mariusz i ja razem trenowaliśmy kick boxing w klubie Fighter Wrocław u trenera Tomasza Skrzypka. Za nami wiele wspólnych treningów, wzajemnej tarczy oraz sparingów, bo startowaliśmy praktycznie w tej samej wadze – tłumaczył jeszcze przed rozpoczęciem imprezy Arkadiusz Kaczmarek, jeden z organizatorów zawodów.
Otwarte Mistrzostwa Polski WKA WFMC Kick Boxing i Otwarty Puchar Polski Taekwon-do ITF HQ Korea/UITF miały aspekt charytatywny, a całą imprezę wsparła Fundacja Tara i jej ambasador – mistrz świata WKA Marcin Różalski. Dla kibiców przygotowano licytacje atrakcyjnych gadżetów – m.in. rękawice i koszulkę „Różala”, rękawice koszulkę i książkę od Darka Michalczewskiego, rękawice Marka Piotrowskiego, rękawice Tomasza Adamka oraz bluzę Mariusza Cendrowskiego. Do tego sprzedawano cegiełki o wartości 10 złotych. W pewnym momencie organizatorzy mieli zebranych już kilka tysięcy złotych, ale ostateczną kwotę poznamy niebawem. Obecny w hali Mariusz Cendrowski był bardzo wzruszony, dziękował za przybycie i okazaną pomoc. Obiecał, że postara się zwyciężyć i wstać z wózka, a kiedy to zrobi będzie „przenosić góry”.
/FOTO: Artur Ciachowski/