Strona główna 0_Slider Przez Świdnicę przeszedł marsz rotmistrza Witolda Pileckiego

Przez Świdnicę przeszedł marsz rotmistrza Witolda Pileckiego [FOTO/VIDEO]

3

W 71. rocznicę śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego ulicami Świdnicy przeszedł pierwszy marsz ku jego pamięci. – Wypełnił swoją misję składając życie na ołtarzu ojczyzny – mówił poseł Ireneusz Zyska, jeden z organizatorów sobotnich uroczystości.

Jesteśmy tutaj, aby dać świadectwo, że jesteśmy dumni z tradycji, wiary, miłości do ojczyzny, że jesteśmy spadkobiercami tego dzieła, któremu służył i za które oddał życie rotmistrz Witold Pilecki. Niech każdy z nas zada sobie pytanie, co może zrobić w swoim życiu dla ojczyzny – mówił poseł Zyska podczas uroczystości na pl. św. Małgorzaty. – Walczył w wojnie z bolszewikami w 1920 roku, walczył w wojnie obronnej w 1939 roku, na ochotnika poszedł do Auschwitz, gdzie zorganizował grupę oporu i pomocy więźniom, walczył w Powstaniu Warszawskim, organizował konspirację po II wojnie światowej pracując z rozkazu samego gen. Andersa. To wszystko ogromne jego dzieła, ale najbardziej powinniśmy być wdzięczni za to, że dotrzymał wiary, dotrzymał wartości. Nie sprzeniewierzył się złożonej przysiędze dla ojczyzny i dla munduru oficera Wojska Polskiego – podkreślał Zyska.

W tym dniu szczególnym, dniu upamiętniającym rozstrzelanie rotmistrza Witolda Pileckiego chcemy oddać jemu cześć, temu najodważniejszemu z odważnych. Z przykrością i bólem trzeba powiedzieć, że piekło miał na ziemi. Rozstrzelany, wrzucony do dołu, bez pogrzebu, bez modlitwy, bez grobu do dzisiaj. Ale Witoldzie, rotmistrzu nasz! Bóg rozpozna cię w tym dole bezimiennym, rozpozna cię po tym numerze z Auschwitz, rozpozna cię po tych wyrwanych paznokciach, złamanych obojczykach. Bóg rozpozna twoje kości wrzucone do dołu, boś był wyklęty, zdradzony, ale Bóg idzie śladem łez twojej matki, twojej żony, dzieci, idzie też za krzykiem mordowanych, twoich współwięźniów, współtowarzyszy na Rakowieckiej. Słyszy też apel poległych, słyszy nasze modlitwy – mówił ks. Tadeusz Faryś, kapelan Solidarności, reprezentujący biskupa świdnickiego Ignacego Deca.

Ci, którzy znali go dłużej, wyrażali się o nim jak o świętym. Święty patrioto, męczenniku polski, rotmistrzu Witoldzie Pilecki! Składaj dziś raport Panu Bogu, raport przed jego tronem, tronem sprawiedliwości. On jest ostatecznym, jedynym trybunałem. Składaj ten raport o umęczonej naszej ziemi, o cierpieniach i mordach, o zdradzie i o kłamstwie, o wyklętych i zapomnianych. Twoje świadectwo, to świadectwo Orła Białego. Módl się za nami, potrzebujemy twojego wstawiennictwa z nieba, bo piekło tu już miałeś z rąk bolszewików, z rąk hitlerowskich Niemców, z rąk sowietów, z rąk polskich komunistów – dodał Faryś.

Uroczystości I świdnickiego marszu rotmistrza Witolda Pileckiego rozpoczęły się mszą w katedrze, skąd dziesiątki mieszkańców Świdnicy i regionu przemaszerowały wraz z Kompanią Honorową Wojska Polskiego na pl. św. Małgorzaty. Organizatorami wydarzenia byli poseł Ireneusz Zyska, Świdnickie Stowarzyszenie Patriotyczne, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej w Świdnicy, Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość w Świdnicy, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Związek Harcerstwa Polskiego oraz Młodzieżowy Dom Kultury w Świdnicy.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułGruszka Run – ostatnia szansa na głosowanie
Następny artykułO internowaniach i stanie wojennym. Wykład w Muzeum Dawnego Kupiectwa