Po raz szósty w Świdnicy gościli weterani polskich misji wojskowych, by przez kilka dni odpoczywać, zwiedzać i brać udział w zawodach strzeleckich, a także pomóc choremu chłopcu. Inicjatorem zjazdów jest Przemysław Wójtowicz, jeden z najlepszych polskich snajperów, autor książek „Snajper wchodzi pierwszy” i „Zanim naciśniesz spust”.
Hotel Stary Młyn, Restauracja Stary Młyn i Strzelnica Klubu Sportów Obronnych Świdnica zostały wybrane na partnera wydarzenia i miejsce przyjaznego weteranom misji zagranicznych, a współorganizatorem jest Fundacja Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints. Weterani podczas zjazdu biorą udział w warsztatach strzeleckich i zawodach, ale też zawsze wybierają cel charytatywny, na który prowadzona jest zbiórka datków.
– Stary Młyn ma status miejsca przyjaznego weteranom, a są to miejsca, w których każdy weteran może taniej wypocząć, zjeść, postrzelać na strzelnicy. Tych miejsc jest trochę, przyznaliśmy ponad 50 certyfikatów różnym instytucjom, firmom oraz hotelom i klubom sportowym. Świdnica jest fajną bazą wypadową, nawet do Czech – mówi Przemysław Wójtowicz, jeden z najlepszych polskich snajperów.
W piątek, 25 października, weterani przeprowadzili licytację i zbiórkę datków na rzecz Mikołaja Kubali, który przyszedł na świat jako skrajny wcześniak. Chłopca swoją opieką objęli strażacy z OSP Bożnowice, którzy przyjechali do Świdnicy, zaopatrzeni w ciasta od Koła Gospodyń Wiejskich ze swojej miejscowości, by podziękować weteranom. Zbiórka przyniosła 6 100 złotych.
/red./