Strona główna 0_Slider Otworzyli serca i portfele. Juliusz przeszedł metamorfozę

Otworzyli serca i portfele. Juliusz przeszedł metamorfozę

0

Był w stanie krytycznym i miał nikłe szanse na przeżycie, ale jest twardzielem i ma wsparcie niesamowitej drużyny. Kot Juliusz dzięki opiece i hojnym datkom na leczenie wraca do zdrowia. Zbiórka już przekroczyła ponad 160% zakładanej kwoty!

Fot. FMP Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Świdnicy

W sobotę, 24 lutego w godzinach wieczornych nasz kierowca Arek otrzymał telefon w sprawie kota po wypadku w Gminie Świdnica. Po dotarciu na miejsce okazało się, że czeka na niego kot w stanie krytycznym, który jest po wypadku komunikacyjnym. Już od pierwszego momentu wiedzieliśmy, że jego oko nie będzie możliwe do uratowania… Wypływające, krwawiące oko, sprawiało mu ogromny ból, natychmiast udzielono mu pierwszej pomocy. Kocurek otrzymał u nas imię Juliusz – jak potężny cesarz rzymski, który cechował się siłą i walecznością – i taki właśnie jest nasz kocurek, walczy tyle, ile siły mu pomagają, a my będziemy walczyć razem z nim! Juliusz przeszedł zabieg usunięcia gałki ocznej, podejrzewamy, że na drugie oko również nie widzi – opisywali przedstawiciele świdnickiego schroniska dla zwierząt.

Nasz podopieczny następnie został skierowany na RTG całego ciała do Przychodni Weterynaryjnej w Pszennie, gdzie zostały wykluczone wszelkie złamania. Niestety w wyniku badania wykazano, że kocur doznał urazu czaszki w okolicy oczodołu. Kot jest stale diagnozowany i przebywa pod opieką weterynarza. Na ten moment Juliusz otrzymuje leki przeciwbólowe i codziennie podawane mu są kroplówki, kocur zaczyna próbować sam jeść. Juliusz przeżywa niewyobrażalny ból, rokowania są ostrożne, walczymy o życie tego kocurka i chcielibyśmy, abyście walczyli z nami. Wesprzyj zbiórkę i pomóż nam wygrać walkę o Juliusza! Koszty walki o Juliusza są ogromne. Prosimy o wpłatę symbolicznej złotówki – apelowali.

Na zrzutka.pl wpłynęło 4 870 zł. – Metamorfoza Juliusza to tylko dzięki Wam, na zbiórce uzbierała się ogromna kwota, w krótkim czasie, przez co nie musieliśmy się martwić o pokrycie kosztów leczenia i zabiegów, dziękujemy! – piszą opiekunowie ze schroniska. Juliusz przeszedł zabieg usunięcia oka i cały czas jest jeszcze leczony, ale na tyle odzyskał siły, że mógł wziąć udział w wielkanocnej sesji zdjęciowej.

Do schroniska przy ul. Pogodnej 3 w Świdnicy codziennie trafiają zwierzęta, za którymi nie idą opłaty z umów z gminami. Ich leczenie i utrzymanie jest możliwe tylko dzięki wsparciu darczyńców. W tej chwili schronisko apeluje o pomoc w leczeniu trzech bezdomnych kotów, którymi dotychczasowa opiekunka nie mogła się dłużej zajmować. Na leczenie i zabiegi potrzeba 1200 złotych. Datki można wpłacać na: www.ratujemyzwierzaki.pl.

/opr. red./

Poprzedni artykułJan Dzięcielski zaprasza mieszkańców na spotkanie
Następny artykułZmierzyli się po raz 20. w powiatowym konkursie matematycznym