Bocianie gniazdo utworzone na specjalnym stelażu zostało umieszczone w Lutomi Dolnej. Konstrukcja została dziś umieszczona na szczycie mierzącego 21 metrów nieczynnego komina w dawnej mleczarni. Stworzyli ją mieszkańcy i własnymi środkami zatroszczyli się o jej instalację. Od razu wyłożyli gniazdo sianem i patykami. Nie minęło kilka godzin, gdy bociany już się w nim pojawiły. Miłośnicy tych pięknych ptaków nie kryją radości i twierdzą – To historyczna chwila.
Bociany co roku wracają do Lutomi Dolnej. To właśnie tę miejscowość znajdującą się w gminie Świdnica szczególnie sobie upodobały. Cisza, spokój, ciągnące się w dal łąki i gdzieniegdzie stawy oraz rozlewiska są dla nich wymarzonym miejscem do życia i rozrodu. – To nasz zwiastun wiosny – mówi Kazimiera Sudujko, która wraz z mężem Stanisławem zaangażowali się w budowę gniazda. – Teraz będę mogła obserwować te piękne ptaki z ogrodu – przyznaje z radością.
Inicjatywą zajęła się żona ich wnuczka, Patrycja Powąska. – Dostałam sygnał od znajomej, że bociany sobie nie radzą – wyjaśnia. Kilka krążyło wokół już zasiedlonych gniazd. Próbowały tworzyć nowe gniazdo właśnie na kominie dawnej mleczarni. Niestety, bez efektów. – Zajęliśmy się tym w zeszłym tygodniu. Później wszystko potoczyło się szybko – tłumaczy Patrycja Powąska.
Mieszkanka Lutomi Dolnej poprosiła o pomoc mającą doświadczenie w tworzeniu bocianich gniazd, wielką miłośniczkę tych pięknych ptaków, kochającą zwierzęta Małgorzatę Hayder. – Trzy lata temu założyłam gniazdo dla bocianów u siebie. W zeszłym roku były cztery bociany. W tym roku byłam dwukrotnie na wysięgniku i wszystko samodzielnie naprawiłam – malowałam i tkałam patykami. Ponownie zamieszkały u mnie. Teraz wysiadują jaja. Małych spodziewać się można na przełomie maja i czerwca – opowiada Małgorzata Hayder.
Nową platformę lęgową według jej projektu przygotował z pomysłem i wielką zręcznością Stanisław Sudujko. – Średnica ma ponad 1 metr. Jego waga to 35 kg – podaje wymiary wykonawca. By gniazdo umieścić w nieczynnym kominie w dawnej mleczarni, na co wyraził zgodę właściciel posesji, wypożyczono z własnych środków wysięgnik koszowy. Instalacją zajął się charytatywnie sąsiad, który przez lata pracował na wysokościach. Po umieszczeniu w kominie stelażu z wyplecionym gniazdem, Małgorzata Hayder wyłożyła je sianem i patykami.
Budowę bocianiego gniazda obserwowały zaproszone dzieci z klasy III A wraz z nauczycielką ze Szkoły Podstawowej w Lutomii Dolnej. Przy okazji przeprowadzona została pouczająca lekcja przyrody na temat tych pięknych, chronionych ptaków, ich liczenia i obrączkowania.
Co ciekawe, kilka godzin po całej akcji bociany już pojawiły się w nowym gnieździe. – To historyczna chwila. Zdarza się wyjątkowo rzadko, by bociany tak szybko pojawiały się na nowej platformie lęgowej. Cieszymy się ogromnie – dzwoniła z dobrą wiadomością Małgorzata Hayder.
Aktualnie w Lutomi Dolnej jest pięć bocianich gniazd – dwa zrobione przez same ptaki. Łącznie, także już z nowym, zamieszkuje je 10 bocianów. Podobno jest jeszcze szóste gniazdo w lesie nieopodal Lutomi, w którym pojawia się rzadko spotykany czarny bocian. Na razie jednak mieszkańcom nie udało się ustalić, gdzie dokładnie jest zlokalizowane.
/Tekst i film: AN/
/Filmy i zdjęcia z pojawienia się bocianów w gnieździe: Patrycja Powąska/
/Zdjęcia: Mariusz Ordyniec/