Strona główna 0_Slider Waleczne amazonki zapozowały, by motywować do walki z rakiem. Powstał wyjątkowy kalendarz...

Waleczne amazonki zapozowały, by motywować do walki z rakiem. Powstał wyjątkowy kalendarz charytatywny [FOTO]

0

Są młode, piękne i odważne. Niestety na ich życiowej drodze stanęła choroba. Mieszkanki Świdnicy, Świebodzic, Wałbrzycha, Wrocławia i innych okolicznych miejscowości podzieliły się swoimi niełatwymi historiami zmagań z nowotworem piersi. By zmotywować kobiety do walki o życie i pokazać swoją solidarność zapozowały do wyjątkowych fotografii – na nowo przy tym odkrywając swoją kobiecość. Waleczne amazonki skupione wokół Fundacji eRAKobiet uczestniczyły wczoraj w premierze wyjątkowego kalendarza charytatywnego, w którym stały się modelkami. Jego sprzedaż ma wesprzeć działania na rzecz profilaktyki nowotworowej wśród młodzieży z regionu.

To już trzecie wydanie projektu „Kobiecość w chorobie nowotworowej” realizowanego przez prężnie działającą świdnicką fundację onkologiczną eRAKobiet. Co roku organizacja w wyjątkowym okresie – jakim jest „różowy październik” – uznawany na świecie za miesiąc świadomości raka piersi – prezentuje odważne, choć wysmakowane artystyczne fotografie przedstawiające młode kobiety w trakcie lub po leczeniu nowotworu piersi. Z wyczuciem wykonali je po raz kolejny fotografowie z Mocno Fotografia.

W tym roku 13 wspaniałych amazonek skupionych wokół Fundacji eRAKobiet zdecydowało się wejść w role modelek i zapozować do najnowszego kalendarza charytatywnego na 2024 rok. O swoim udziale w szczytnej inicjatywie opowiedziały na wernisażu „Siła malowana światłem” w Centrum Wspierania Inicjatyw na świdnickim Rynku. Podzieliły się również swoimi wzruszającymi historiami zmagań z chorobą, która zabierała im radość z życia, pewność siebie, kobiecość, a także mówiły o drodze do odnalezienia siły i zdrowia.

6 lat temu usłyszałam diagnozę, że mam raka piersi i z perspektywy czasu patrzę na swoją chorobę z wdzięcznością jakkolwiek paradoksalnie to brzmi, ponieważ dla mnie od tego momentu zaczęła się najpiękniejsza wędrówka powrotu do siebie. Sześć lat po chorobie jestem kobietą, która pragnie doświadczyć nowych sytuacji, które pozwalają mi świadomie kształtować mnie autentyczną – dzieliła się swoimi przeżyciami Sylwia, jedna z modelek kalendarza.

W projekcie biorę udział już trzeci raz. Każda kolejna sesja zdjęciowa pozwala mi na nowo odkrywać siłę kobiecości i z większą akceptacją poostrzegać własne, zmieniające się ciało. Dzięki projektowi poznałam mnóstwo fantastycznych młodych kobiet, z którymi jesteśmy przykładami na to, że rak nie pyta o wiek, ale jednocześnie, że szczęśliwe życie po raku jest możliwe – mówiła Magda, której zdjęcie również zostało umieszczone w kalendarzu.

Wzięłam udział w projekcie, ponieważ chce to zło, które mnie spotkało przekuć w coś dobrego. To sposób, by pokazywać innym – dawać świadectwo tego, że da się przez to przejść i da się całkiem fajnie potem żyć – zauważyła Nina, modelka zdjęcia z lipca.

Na udział w projekcie zdecydowałam się przez ciekawość, ale także z nadzieją, że pomoże mi to w odnalezieniu się w życiu po chorobie. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że udział w projekcie dodał mi siły i wiary w to, że choroba mi więcej ofiarowała, niż zabrała. […] Zrozumiałam, że jestem piękną kobietą, przed którą jeszcze wiele ciekawych chwil – przyznała Ula, modelka zdjęcia z września.

Robiąc zdjęcia do kalendarza, byłam około 2 miesiące po operacji podwójnej mastektomii. Niestety jestem obciążona genetycznie i mimo iż udało mi się pokonać raka, chciałam dodatkowo zabezpieczyć się przed ewentualnym nawrotem choroby, poddając się operacji. Poprzez sesję chciałam pokazać innym kobietom, które stają przed podobnym wyborem, że w dzisiejszych czasach zabieg mastektomii nie musi być zabiegiem okaleczającym. Owszem zostają blizny, jednak rekonstrukcja pozwala zachować piersi i to piękne piersi – przekonywała modelka Marta.

„Kobiecość w chorobie nowotworowej” to temat, o którym się nie mówi. Ważniejsze jest, żeby wyzdrowieć, a nasza seksualność, nasza samoakceptacja, to coś, o czym zapominamy, a są one tak bardzo potrzebne – stwierdziła Katarzyna Legiejew, założycielka i prezes Fundacja eRAKobiet, której fotografię również odnajdziemy w najnowszym kalendarzu.  – W momencie diagnozy każdy przechodzi lekkie załamanie nerwowe. Nie znam osoby, której ta informacja nie podcięłaby skrzydeł, ale zaraz po tym, jak pogodzimy się z tą diagnozą, przychodzi przełom. Ja właśnie taki przełom przeżyłam. Dzięki temu, że jestem w fundacji i wzięłam udział w akcji […] poczułam się na nowo kobietą – dodała.

Tegoroczna edycja kalendarzowa bardzo mocno nam pokazała, że dziewczyny, które są świeżo po leczeniu lub w trakcie leczenia traktują udział w projekcie jako formę rekonwalescencji – powrotu do zdrowia. Odzyskują swoją kobiecość, którą chcemy też z nich wyciągnąć i która jest zagubiona w trakcie choroby. Dla nas są to dwa ważne aspekty. Pierwszy, że rak nie pyta o wiek i nie dotyczy tylko kobiet dojrzałych. Drugim jest natomiast kobiecość, o której się zapomina w chorobie – podsumowała Katarzyna Pazdur-Rowicka z Fundacji eRAKobiet.

Środki ze sprzedaży z najnowszego kalendarza fundacji zostaną przeznaczone na promowanie profilaktyki nowotworowej wśród młodzieży z regionu. Kalendarz jeszcze można zakupić m.in. poprzez e-mail: [email protected]

/Tekst: AN/
/Zdjęcia: Michał Nadolski/

Poprzedni artykułRozpoczęła się cisza wyborcza. Co grozi za jej złamanie?
Następny artykuł„Idźcie na wybory!” Hunter zagrał z mocnym przekazem w Świdnicy [FOTO]