Strona główna 0_Slider Marzy o wejściu na Giewont. Po tragicznym wypadku Weronika nie poddaje się

Marzy o wejściu na Giewont. Po tragicznym wypadku Weronika nie poddaje się

0

Po tragicznym wypadku samochodowym 25-letnia Weronika Makowska z Jaworzyny Śląskiej musiała przejść operacje, w tym połamanych kręgów kręgosłupa. Miłośniczka zwierząt, z zawodu technik weterynarii, pomagająca innym od października 2022 roku sama potrzebuje pomocy. Walczy z całych sił, by znów stanąć na nogi. I samodzielnie zdobyć Giewont.

29 października 2022 roku w Piotrowicach Świdnickich Weronika uległa wypadkowi samochodowemu. – Cudem udało się ją uratować, auto zostało całkowicie zniszczone. Weronikę przewieziono do szpitala, gdzie przeszła dwie operacje kręgosłupa. Były połamania wielodłamkowe, uraz rdzenia, odma płucna, połamane żebra i urazy głowy. Stan był krytyczny. Weronika mimo nieciekawych prognoz walczyła i nadal walczy jak lwica. Ma paraliż kończyn dolnych. Po bardzo trudnym pobycie na OIOMie i oddziale neurochirurgii, szpital zadecydował o transporcie córki do Centrum Rehabilitacji w Kamiennej Górze – opisuje mama dziewczyny.

Od 1,5 miesiąca przebywam na oddziale prywatnej rehabilitacji w Klinice Rehabilitacji Funkcjonalnej ,,AMED” w Katowicach, gdzie mam specjalistyczną opiekę, codzienną rehabilitację z bieżnią i egzoszkieletem. Pomoc wspaniałych rehabilitantów oraz opieka troskliwych pielęgniarek zapewnia mi duży komfort psychiczny oraz możliwość profesjonalnej terapii w kierunku powrotu do sprawności – pisze obecnie Weronika.

– Moim największym marzeniem jest stanąć na nogi i cieszyć się każdą chwilą w życiu. Pragnę wrócić do ukochanej pracy ze zwierzętami w gabinecie weterynaryjnym. Aby to osiągnąć, czeka mnie dalsza, długa, kosztowna rehabilitacja, około 20 tys. zł miesięcznie! Gdy już to osiągnę, postanowiłam sobie, że moim celem będzie wejście na Giewont o własnych siłach – dodaje młoda kobieta.

W osiągnięciu celu kibicuje jej rodzina i przyjaciele. Na siepomaga.pl została założona nowa zbiórka, z której dochód będzie przeznaczony na pokrycie kosztów rehabilitacji. Przyjaciele i znajomi rozpoczęli również licytacje na portalu społecznościowym.

/red./

Poprzedni artykułBezpłatne badania i akcja „Badamy nie tylko mamy” w Świdnicy. Amazonki będą zachęcały do profilaktyki raka piersi
Następny artykuł„Motokrew” na świdnickim Rynku z żołnierzami i akrobatami