– Ujął mnie tym, że nigdy nie pytał o pieniądze, zawsze odbierał telefon i nawet jeśli nie mógł przyjechać, doradzał. Uratował naszego konia i jest lekarzem, który zapadł mi w pamięć – mówi Marta Balewicz z Lutomi Górnej. Gdy właścicielka stajni Wild Horses dowiedziała się, że weterynarz zapadł na chorobę nowotworową, wraz z partnerem Grzegorzem Kubickim postanowiła pomóc, mimo że sama ma ciężko chore dziecko. Efektem będą zawody konne i piknik. „Skaczemy dla Hirka” już w najbliższą niedzielę, 23 czerwca.
Jak zaznacza pani Marta, Hieronima Borowicza zna jedynie za sprawą swoich koni. – Zapamiętałam szczególnie jego otwartość i życzliwość. Zależało mu, żeby uratować konia, żeby właściciel umiał sobie poradzić z tą chorobą. Kiedy zobaczyłam ogłoszenie żony, że pan Hirek nagle zachorował i potrzebuje pomocy, pomyślałam, żeby zorganizować w naszej stajni mały piknik i malutkie zawody. Nie sądziłam, że pomysł spotka się z tak dużym odzewem – mówi wzruszona, podkreślając zaangażowanie rodziców, których dzieci jeżdżą konno w Lutomi, ogromną pomoc prywatnych firm. Zadziałał efekt śnieżnej kuli i z każdym dniem przybywa atrakcji na niedzielne wydarzenie.
Przede wszystkim zorganizowane będą zawody: zawody skokowe na własnym koniu (krzyżaczki / 50 cm / 70 cm / 90 cm) – wpisowe 50 zł – jeden przejazd oraz zawody Hobby Horse (30 cm / 50 cm / 60 cm / potęga skoku) – wpisowe 40 zł -jeden przejazd. Obowiązują zapisy pod numerem tel. 730 804 799. Ponadto szykowane są stoiska gastronomiczne, dmuchańce, będzie malowanie twarzy i plecenie warkoczyków, pokazy wozów bojowych strażaków z OSP Lutomia Dolna i OSP Mościsko, prezentacja bojowego wozu piechoty SKOT. Na miejscu będzie obecna ekipa z DKMS, a także behawiorysta, który udzieli porad właścicielom psów i kotów. Szykują się także dwie szczególne atrakcje, lot balonem na ogrzane powietrze i wizyta osiołka, gwiazdy filmu Jerzego Skolimowskiego „IO”. Program z dnia na dzień puchnie, a kto jeszcze pokaże się w niedzielę, można na bieżąco sprawdzać dzięki utworzonemu na FB wydarzeniu „Skaczemy dla Hirka”.
– Hirek – wulkan energii, miłośnik aktywnego stylu życia. Miłośnik koni, amatorskich triathlonów oraz od niedawna morsowania. Wspaniały, opiekuńczy Mąż, roześmiany Tata… Duży facet, w średnim wieku ( jakich wielu) ale z wielkim sercem, dzięki któremu robił masę niesamowitych rzeczy. Lekarz weterynarii, który nigdy nie odmawiał pomocy, często niosąc ją własnym kosztem. Zawsze pracował z ogromnym poświęceniem, bez względu na porę dnia, nocy, pogody czy własnego zmęczenia. Z człowieka, który nie umiał się zatrzymać, stał się wrakiem bez siły do życia. Samo wejście po schodach stało się wyzwaniem – opisuje żona weterynarza Urszula.
13 maja tego roku Hieronim Borowicz usłyszał druzgocącą diagnozę – ostra białaczka limfoblastyczna. Obecnie jest hospitalizowany, a niewykluczone, że będzie potrzebny przeszczep szpiku kostnego.
Rodzina znalazła się w dramatycznej sytuacji. Źródło utrzymania zapewniała praktyka weterynaryjna. Na sprzedaż został wystawiony dom wraz ze stajnia i kilka koni, ale nie ma kupców. Za namową przyjaciół żona lekarza ogłosiła zbiórkę. Datki można wpłacać na zrzutka.pl. Pomóc będzie można także w najbliższą niedzielę podczas zawodów i pikniku w Lutomi Górnej. Start o godzinie 9.00, zakończenie o 19.00. – Wszystkie pieniądze z wpisowego i każdy datek zostanie przekazany na pomoc dla Hirka – zapewnia Marta Balewicz.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]