Podwórze na tyłach ulicy Westerplatte, blisko centrum Świdnicy, po każdym deszczu (a tych obecnie nie brakuje) zamienia się w błotnistą sadzawkę. Większość terenu jest własnością miasta. Mieszkańcy nie mają co liczyć na pomoc Miejskiego Zarządu Nieruchomości, na pewno natomiast doczekają się wezwań o zabranie swoich kubłów na śmieci. Miasto nie ma żadnej platformy do współpracy ze wspólnotami.
Dla niepełnosprawnego pana Ryszarda pełne kałuż i błota podwórze to przeszkoda nie do pokonania. Nie może dojść do jedynej ławeczki, nie mówiąc o pokonaniu drogi do pojemników na odpady, stojące już przy ul. Równej. – Podwórze rozjeździły ciężkie samochody podczas budowy plomb. Teraz wygląda to strasznie. Ja nie wychodzę sam, tylko z opiekunką. Teraz nie mam wyboru i jak idziemy na spacer, to musimy wychodzić od strony ruchliwej ulicy Westerplatte – mówi pan Ryszard.
Największa część podwórza należy do miasta. O pomoc w rozwiązaniu problemu zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego i Straży Miejskiej. Strażnicy z kolei przekazali sprawę do Miejskiego Zarządu Nieruchomości, skąd nadeszła odpowiedź:
„W roku bieżącym nie jest przewidziany remont nawierzchni podwórza na zapleczu ulic Westerplatte i Równej (działki gruntu nr 2646 i 2647). Powyższe nieruchomości są własnością Gminy Miasto Świdnica, a pojemniki znajdujące się na w/w terenie ustawione są bezumownie. Z uwagi na zgłaszane przez Państwa problemy dot. przemieszczania się mieszkańców po nierównej nawierzchni do zlokalizowanych tam pojemników, Miejski Zarząd Nieruchomości wystąpi do okolicznych wspólnot o przestawienie pojemników na tereny należące do poszczególnych nieruchomości – zgodnie z uchwałą NR XXII/231/16 RADY MIEJSKIEJ W ŚWIDNICY z dnia 26 sierpnia 2016 r. w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Świdnica. § 9. 1. cyt. wyżej uchwały stanowi, iż „pojemniki do zbierania odpadów komunalnych należy ustawiać w granicach nieruchomości, z której zbierane są odpady lub na terenie sąsiadującym, do którego właściciel nieruchomości posiada tytuł prawny” (Dziennik Urzędowy Województwa Dolnośląskiego z 2016 r. poz. 4216).”
Jest więc spora szansa, że kałuże zamienią się w staw, gdy przez podwórze dodatkowo zaczną przejeżdżać ciężkie śmieciarki, by zabrać śmieci z pojemników przestawionych na tereny wspólnot mieszkaniowych, które znajdują się w głębi podwórza.
Pytania do Urzędu Miejskiego wystosowaliśmy 11 czerwca, a jedno z nich dotyczy współpracy ze wspólnotami mieszkaniowymi. Czy miasto próbowało, jako właściciel największej powierzchni, nawiązać porozumienie ze wspólnotami i zainicjować remont podwórza? Rzeczniczka Magdalena Dzwonkowska odpowiedziała dzisiaj jednym zdaniem: „Niestety takich podwórek w mieście jest więcej. Będą one remontowane w miarę posiadanych na ten cel środków.”
Mimo że podobne problemy dotyczą wielu podwórek w Świdnicy (zwłaszcza w starszej części miasta), gdzie właścicielem większościowym jest miasto, władze Świdnicy nie opracowały programu współpracy ze wspólnotami, by stworzyć platformę do wykonywania napraw nawierzchni, systemów odwadniających i parkingów za pieniądze prywatne i budżetowe.
/asz/