Czy w Świdnicy, wzorem wielu innych miast w Polsce, stanie tzw. szafa społeczna, w której mieszkańcy będą mogli pozostawić zbędne ubrania i obuwie osobom potrzebującym? Z takim pomysłem wystąpił do władz miasta jeden ze świdnickich radnych. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska samą inicjatywę wspierania potrzebujących uważa za atrakcyjną i społecznie potrzebną, jednak do realizacji tego przy pomocy ogólnodostępnej „szafy” ma więcej zastrzeżeń.
Inicjatywa dzielenia się zbędnymi ubraniami w przestrzeni publicznej zawitała do Polski na początku 2017 roku. W ramach akcji „Wymiana ciepła” pierwsze wieszaki udostępniono w Warszawie, a w kolejnych latach pomysł docierał do innych miast. Z czasem decydowano się na ustawianie szaf, dzięki którym pozostawiona odzież byłaby lepiej chroniona przed działaniem warunków atmosferycznych. Na terenie powiatu świdnickiego taką „społeczną szafę” ustawiono w Żarowie. – Każdy, kto chce się podzielić odzieżą w dobrym stanie może przynieść je do Ośrodka Pomocy Społecznej. Odzież można powiesić na wieszaku, a każda osoba, która potrzebuje ubrań, będzie mogła skorzystać z pozostawionych tam rzeczy – tłumaczy Małgorzata Siemińska, kierownik OPS w Żarowie. – Większość z nas trzyma w szafach odzież w dobrym stanie, której już nie używa, a ubrania takie mogą jeszcze służyć innym potrzebującym mieszkańcom – dodaje.
Z propozycją ustawienia podobnej szafy w Świdnicy wystąpił niedawno radny Mariusz Kuc. – Mogłaby ona znajdować się obok istniejącej już lodówki społecznej i byłaby miejscem, gdzie mieszkańcy mogliby pozostawiać zbędne im ubrania, czy też obuwie. Myślę, że wielu z nas ma często w domu ubrania, obuwie, z których już nie korzysta, a które mogą jeszcze posłużyć innym. Osoby potrzebujące, których z różnych przyczyn nie stać na ubranie, mogłyby z nich korzystać – stwierdził radny w interpelacji przekazanej do prezydent Świdnicy.
– Inicjatywa jest atrakcyjna, społecznie potrzebna, jednakże pragnę zauważyć, że podobną lub bardzo zbliżoną działalność prowadzą już organizacje pozarządowe na terenie miasta. Spółdzielnia Socjalna MITOS, podmiot znany z dystrybucji żywności, pozyskuje nową i używaną odzież, która może zostać przekazana osobom potrzebującym. W tym samym obszarze funkcjonuje schronisko dla osób bezdomnych im św. Brata Alberta w Świdnicy, które w sytuacji potrzeby wymiany odzieży zaopatruje mieszkańców schroniska. Organizacje pozarządowe, które w ramach prowadzonej działalności również udostępniają odzież, wpisały się w tło miasta, są rozpoznawalne i wzbudzają zaufanie, a co najważniejsze posiadają zaplecze, które pozwala na wcześniejszą segregację a potem dopasowanie odzieży. „Szafa” jako „mebel” stojący na zewnątrz takich możliwości nie daje. Ponadto może stać się przedmiotem ataku wandalizmu, nieprzemyślanych żartów lub pomylona z pojemnikiem na odpady, co może skutkować bałaganem wokół – wskazuje prezydent Beata Moskal-Słaniewska w odpowiedzi na zapytanie radnego.
– Moim zdaniem organizacje prowadzące wsparcie dla osób potrzebujących odzieży są otwarte na nowe inicjatywy i zaangażowanie osób z zewnątrz. Chętnie przyjmą wsparcie od innych mieszkańców w udzielaniu pomocy potrzebujących. Wydaje się uzasadnionym pomysł na przeprowadzanie pojedynczych akcji zbiórki odzieży w okresie jesienno-zimowym (odzieży adekwatnej do pory roku) i przekazanie jej organizacjom. Promując wydarzenie być może warto zachować hasło SZAFA, ale niekoniecznie utożsamiając go z przedmiotem. Takie akcje mogłyby być przygotowane i przeprowadzane przez organizacje pozarządowe. Uczestniczyliby w niej mieszkańcy i dzięki temu uzyskano by efekt poprawy wrażliwości na potrzeby innych osób – dodaje Moskal-Słaniewska.
Michał Nadolski
[email protected]