Z dbałością najdrobniejsze detale, włącznie z papierosem zgaszonym w popielniczce naczelnika stacji z lat 30.XX wieku, Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej przygotowało nowe ekspozycje w odnowionej części budynku dawnej lokomotywowni. – Nasze muzeum nareszcie będzie mogło działać cały rok! – radości nie ukrywa prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego na Śląsku Piotr Gerber i zapowiada kolejne inwestycje.
Pierwsi goście – młodzież, przedstawiciele samorządu z burmistrzem Grzegorzem Grzegorzewiczem i przewodniczącym Rady Powiatu Krzysztofem Sołtysem, dzisiaj zajrzeli do odnowionej części lokomotywowni. Dzięki własnym środkom Fundacja odnowiła dach, ściany, podłogi, wymieniła okna i zainstalowała ogrzewanie. – Jest ciepło, więc nasze muzeum można oglądać na przykład w styczniu. Mamy nadzieję, że rozszerzając ofertę przyciągniemy kolejnych turystów – podkreślał Piotr Gerber, dodając, że napędem dla muzeum jest pasja i ogromna praca wielu ludzi, ale obiekt, by przetrwać wymaga dużych nakładów i musi zacząć zarabiać.
Turyści na pewno nie rozczarują się, oglądając nową ekspozycję, przygotowaną pod kierownictwem Macieja Mądrego. – W odnowionych pomieszczeniach jest siedem wystaw stałych, które w dużej części dotyczą historii kolejnictwa. Chodzi o to, żeby to był przyczynek d rozmawiania o historii kolei – mówi twórca wystaw. – W Jaworzynie jak w soczewce ta historia się skupia. Obserwując, jak kolej tutaj właśnie rozwijała się i powstawała, zanikała i odradzała się, można prześledzić procesy, które miały miejsce w Polsce i na świecie. Przygotowując ekspozycję po uwagę wzięliśmy przede wszystkim reakcje turystów, którzy nas przez lata odwiedzali – na co zwracali uwagę, co przyciągało ich wzrok. Postawiliśmy na wnętrza zrekonstruowane, stworzone z autentycznych przedmiotów.
W częściowo chronologicznym układzie wyodrębniono 7 tematycznych przestrzeni ekspozycyjnych: Naczelnik 1930 (historia kolei w Jaworzynie Śląskiej 1843 – 1945), Naczelnik 1977 (historia kolei w Jaworzynie 1945 – 1990), pracownia ODRA (prezentująca jedyną na Dolnym Śląsku cyfrową maszynę obliczeniową ODRA 1305), Kolejowa Kasa, Kolejowa Medycyna Pracy, Zawody PKP, drukarnię oraz zabytkową makietę kolejową H0 prezentowaną w nowej aranżacji.
Obok imponującej makiety, stworzonej przed laty przez nauczycieli i uczniów nieistniejącej już szkoły kolejarskiej w Jaworzynie Śląskiej (która została odnaleziona na śmietniku i odratowana przed zniszczeniem), można oglądać dwie mniejsze. – Obie są wyjątkowe – podkreśla Rafał Trzaska, odpowiedzialny w muzeum za prace konserwatorskie. – Jedną stworzył nieżyjący już profesor Zbigniew Karwowski, wykładowca wydziału mechaniki Politechniki Wrocławskiej, druga to najprawdopodobniej najstarsza makieta w Polsce, która powstała w latach 20.XX wieku w nieistniejącej już niemieckiej fabryce. Wszystkie makiety są sprawne!
Oprócz przygotowania nowej przestrzeni ekspozycyjnej, dzięki przeprowadzonym pracom przygotowane zostały dwie nowe sale konferencyjne z pełnym zapleczem pozwalające na organizację spotkań, szkoleń czy konferencji.
Obecna część ekspozycji to preludium do kolejnego, ogromnego zadania. Dzięki pozyskanym w ramach polsko-czeskiego pogranicza środkom wyremontowana zostanie cała lokomotywownia, a także przekazane niedawno przez powiat inne elementy kolejowej infrastruktury, jak wieża ciśnień. – Mamy nadzieję, że wraz z muzeum zyska całe miasto. Liczymy na to, że uda się stworzyć tai „kolejowy rynek”, bo przecież Jaworzyna rynku nie ma – mówi Piotr Gerber i dodaje, że w odleglejszej perspektywie jest odnowienie dawnego dworca kolejowego, na co obecnie nie ma środków. – Budynek udało się wpisać do rejestru zabytków i nikt go tak po prostu nie rozbierze – cieszy się szef fundacji. Na razie podświetlaną makietę starego dworca można obejrzeć na nowej ekspozycji.
/zebrała Agnieszka Szymkiewicz/
Wykorzystano materiały Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński