Dwóm młodym dziewczynom wydawało się, że nikt nie zobaczy, jak w środku nocy będą sikać na środku chodnika, tuż obok świdnickiego Rynku. Nie przewidziały jednego – na uliczną toaletę wybrały miejsce tuż pod kamerą monitoringu. Po zatrzymaniu przez straż miejską okazało się, że to nie pierwsza ich przewina tej nocy.
– W nocy 6 października, około godziny 4.00 nad ranem, uwagę operatora monitoringu wizyjnego przykuły dwie kobiety biegnące przez świdnicki Rynek. Po wbiegnięciu w ulicę Grodzką panie postanowiły się zatrzymać i przy okazji oddać mocz na chodnik – relacjonuje Jacek Budziszewski ze świdnickiej straży miejskiej. W międzyczasie jedna z nich zaczęła przeszukiwać trzymaną w rękach torebkę, wyrzucając z niej na chodnik różne rzeczy, między innymi opróżniony przez siebie wcześniej portfel.
Na miejsce wezwano patrol straży miejskiej. – Funkcjonariusze, idąc od ulicy Zamkowej w stronę Rynku, ujęli na ulicy Grodzkiej opisane przez operatora monitoringu wizyjnego zaskoczone dwie kobiety – mówi Budziszewski. Okazało się, że opróżniana wcześniej torebka została skradziona w jednym z lokali gastronomicznych w Rynku. Strażnicy wezwali patrol policji, a także dotarli do osoby okradzionej.
Kobiety w wieku 18 i 22 lata spędziły dobę w policyjnej izbie zatrzymań. Skradziona torebka oraz telefon wróciły do prawowitego właściciela. Nie udało się jednak odzyskać pieniędzy znajdujących się zrabowanej torebce. Po wytrzeźwieniu obie kobiety usłyszały zarzut dokonania kradzieży.
/SM Świdnica, opr. mn/