Strona główna 0_Slider Dla Marceliny wesołą gromadą wdrapali się na Śnieżkę

Dla Marceliny wesołą gromadą wdrapali się na Śnieżkę [FOTO]

0

Cała gromada postaci z bajek w niedzielę, 17 grudnia wdrapała się na Śnieżkę, a pod najwyższym szczytem Karkonoszy odtańczono zumbę. Charytatywna akcja dedykowana była 3,5-letniej Marcelince ze Strzegomia, która od dwóch lat walczy z nowotworem mózgu.

Do wejścia na szczyt zachęciły dwa elfy, Milena Kogut i Justyna Wołoch. W tym nietypowym wydarzeniu wzięło udział wiele osób oraz szczególni goście: Grinch, Mikołaj i Olaf. Pod Śnieżką wszyscy uczestnicy wyprawy z Konradem Wroną odtańczyli świąteczną zumbę.

Akcja dedykowana była 3,5 letniej Marcelince ze Strzegomia. Udało się zebrać 3196,67 zł i 10 euro, 0,5 euro cent, 20 koron. Cała kwota trafi na dalsze leczenie dziewczynki. – Dziękujemy wszystkim uczestnikom i partnerom wydarzenia – podkreślają organizatorki.

We wrześniu 2021 roku u małej Marcelinki zdiagnozowano nowotwór mózgu – atypowy nowotwór teratoidny (rabdoidny) AT/RT będący rzadkim guzem mózgu wieku dziecięcego, o wysokim stopniu złośliwości. Dziewczynka przeszła ratującą jej życie operację usunięcia guza i wyczerpującą terapię. Niestety, kiedy wydawało się, że dziecko wraca do zdrowia, pojawiły się nowe ogniska choroby. Złe wieści nadeszły miesiąc temu. – Nie wiedzieliśmy, że kontrolny rezonans zada nam cios prosto w serce. Jeszcze w maju badania nie wykazywały niczego niepokojącego! Było czysto! Skupialiśmy się na rehabilitacji, na powrocie córeczki do zdrowia. Gdzieś pod skórą tlił się lęk, że ten potwór kiedyś wróci… Odganialiśmy jednak tę myśl jak natrętną muchę. Aż w końcu strach stał się rzeczywistością… Nasza ukochana córeczka, nasza Marcelinka znów wkracza do piekła nowotworu – mówią rodzice dziewczynki.

Pomimo tego, że w Polsce wyczerpały się możliwości leczenia, udało się znaleźć klinikę w Austrii, która podjęła się leczenia. 14 września 3-latka przeszła kolejną operację, kluczową dla rozpoczęcia dalszej walki z nowotworem. Problemem jest jednak koszt niezbędnej terapii. Specjaliści z Wiednia wycenili ją na około 80 tys. euro rocznie, przy leczeniu mogącym potrwać 2-3 lata. – Rozpoczynamy kolejną walkę z nowotworem. Z jednej strony nadzieja, że udało nam się dostać na leczenie. Z drugiej wciąż paraliżujący strach. Czy Marcelinka przetrwa to koszmarnie trudne starcie z nowotworem? Czy uzbieramy pieniądze, by zapłacić za to leczenie? – wskazują najbliżsi dziecka.

Fundacja Siepomaga uruchomiła internetową zbiórkę pieniędzy na leczenie. – Prosimy o drobne wpłaty, każda złotówka ma moc ratowania życia…. Każda przybliża nas do celu – apelują rodzice Marcelinki.

/opr. red./
Zdjęcia nadesłane

Poprzedni artykuł„Strażnik” świdnickiego Rynku znowu oberwał
Następny artykułJaki będzie budżet Świdnicy na 2024 rok? Głosowanie już w czwartek