Strona główna Sport Piłka ręczna Szalony rollercoaster w Lesznie

Szalony rollercoaster w Lesznie

0

Różny smak mają remisy. Ten w Lesznie, mimo wszystko, był jednak bardziej słodki niż gorzki. Po twardym boju i szalonej pogoni w ostatnich sekundach, piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica zremisowali w meczu siódmej kolejki I ligi z Realem Astromalem Leszno 34:34 (15:17). Konkurs siódemek i drugi punkcik padł łupem gospodarzy (3:1).

W Lesznie nigdy nie grało nam się dobrze, zatem każdy wywieziony stąd punkt cieszy. Tym bardziej, że wywalczony w takich okolicznościach. Po wielkiej walce i bardzo ambitnej postawie drużyny – mówił po spotkaniu prezes ŚKPR-u, Arkadij Makowiejew. O dramaturgii ostatnich dwóch minut regulaminowego czasu gry niech świadczy fakt, że w tym czasie gospodarze dwukrotnie odskakiwali na dwie bramki przewagi, mieli rzut karny na trzy gola zapasu (obrona Volodymyra Shupyka), a jednak Szare Wilki dopadły ich. Na 34:33 rzucił niezawodny Michał Wojtala, a na pięć sekund przed końcową syreną na 34:34 trafił Dawid Pęczar.

Wcześniej przez długie minuty ton grze nadawali leszczynianie. O ile świdniczanie nieźle radzili sobie w ofensywie, o tyle w obronie było już gorzej. Szczególnym kłopotem okazało się upilnowanie doświadczonego obrotowego, Mateusza Płaczka, który w sumie aż jedenaście razy pokonywał bramkarzy ŚKPR-u. W pierwszej części świdniczanie tylko raz wyszli na prowadzenie (3:2 w 7. minucie), potem przewagę uzyskali miejscowi. Real Astromal kilka razy odskakiwał na cztery bramki (12:8, 14:10, 16:12), ale do szatni część strat udało się odrobić (17:15). Drugą połowę ŚKPR rozpoczął od trafień Wojtali i Mateusza Siwińskiego i doprowadził do wyrównania 17:17, ale potem znów na prowadzeniu byli rywale W 49. minucie ponownie odskoczyli nawet na cztery bramki (28:24). W 58. minucie na tablicy wyników pojawił się dawno niewidziany remis (31:31). Ostatnie sto dwadzieścia sekund to już iście szalony rollercoaster…

Swoją dramaturgię miał też konkurs rzutów karnych. Więcej zimnej krwi zachowali rywale i to oni zwyciężyli 3:1. Dzięki wywalczonemu w Lesznie punktowi ŚKPR przesunął się w tabeli o dwa oczka do góry i aktualnie plasuje się na dziewiątej lokacie. Teraz w rozgrywkach I ligi nastąpi dwutygodniowa przerwa. 19 listopada do Świdnicy zawita Dziewiątka Legnica.

Real Astromal Leszno – ŚKPR Świdnica 34:34 (17:15), k. 3:1

Przebieg meczu: 5 min 2:2, 10 min 5:4, 15 min 8:6, 20 min 12:8, 25 min 15:12, 30 min 17:15, 35 min 19:18, 40 min 23:21, 45 min 25:23, 50 min 28:26, 55 min 30:29, 60 min 34:34

ŚKPR: Shupuk, Mirga, Wiszniowski – Wojtala 8, Chmiel 5, Pęczar 4, Redko 3, Zelek 3, Siwiński 3, Etel 3, Wołodkiewicz 3, Galik 2, Dobrzański, Pierzak

Karne: Real Astromal 3/1, ŚKPR 0/0

Kary: Real Astromal 14 minut, ŚKPR 14 minut

7. kolejka (5.11)
Bór Joynext Oborniki Śląskie – EUCO UKS Dziewiątka Legnica 25:24 (10:10)
AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego Zielona Góra – Grunwald Poznań mecz w niedzielę
Olimp Grodków – GOKiS Kąty Wrocławskie 24:40 (14:18)
ZEW Świebodzin – Wolsztyniak Wolsztyn mecz przełożony
SPR Gorzyce Wielkie – Tęcza Folplast Kościan 21:28 (11:14)
Trójka Nowa Sól – Siódemka Miedź Huras Legnica 27:36 (15:16)
Real Astromal Leszno – ŚKPR Świdnica 34:34 (17:15) k. 3:1

/ŚKPR/

Poprzedni artykułKobiety nie rodzą dzieci, bo „dają w szyję”. Świdniccy radni oburzeni słowami prezesa Prawa i Sprawiedliwości [FOTO]
Następny artykułSokół okazał się niestety za mocny