Strona główna 0_Slider Jak udzielić pierwszej pomocy? Jak korzystać z broni? Jak zrobić koktajl Mołotowa?...

Jak udzielić pierwszej pomocy? Jak korzystać z broni? Jak zrobić koktajl Mołotowa? Specjalne szkolenie dla Ukraińców jadących bronić kraju [FOTO/VIDEO]

0

To są ludzie, którzy jadą na wojnę. Jadą do warunków, które są zupełnie inne od cywilnych – mówi Marek Dąbrowski, jeden z pomysłodawców szkolenia do obywateli Ukrainy, które zostało zorganizowane przez Jaworski Klub Strzelecki „UR” oraz Prywatne Pogotowie Ratunkowe „Na Sygnale”. Uczestnicy kursu poznali zasady posługiwania się bronią, a także dowiedzieli się, jak udzielać pierwszej pomocy.

Na ten moment około siedemdziesięciu osób wzięło udział w szkoleniu. To naprawdę sporo. Widać, że część osób ma doświadczenie. Wiedzą, jak trzymać broń, jak ją obsługiwać. Część tych ludzi ma około 20 lat i nigdy nie było w wojsku. Są w Polsce od kilku lat i dla nich jest to pewnie szansa, aby przetrwać na Ukrainie. Uważam, że słusznie takie przeszkolenie dla nich przygotowaliśmy. Oni sami uważają, że ta wiedza im się przyda – czy pojadą na Ukrainę, czy zostaną tutaj, czy też będą działać jako koordynatorzy. Znają języki, więc są to osoby, które przydadzą się tam na miejscu – mówi Rafał Sokołowski, organizator szkolenia Ukraińców na strzelnicy w Jaworze.

Strzelamy z kałasznikowa, bo właśnie ta broń jest dostępna na Ukrainie. Uczymy jak broń obsługiwać, rozbierać, a także jak z niej strzelać na różnych odległościach. Zorganizowaliśmy też strzelania taktyczne – opisuje prezes Jaworskiego Klubu Strzeleckiego „UR”. Uczestnicy szkolenia dowiedzieli się również, jak przygotować koktajl Mołotowa. – Takie środki też są ważne podczas walki – wskazuje Sokołowski.

Uczestnicy szkolenia nabyli też wiedzę z zakresu udzielania pierwszej pomocy. – Instruowaliśmy ludzi, którzy jeszcze nie mieli z tym do czynienia, jak zaopatrywać poszkodowanych, udzielać pierwszej pomocy. To są ludzie, którzy jadą na wojnę. Jadą do warunków, które są zupełnie inne od cywilnych. Uczyliśmy ich, jak tamować krwawienie z ran postrzałowych, ran kłutych, z poparzeń – czyli tego wszystkiego, co może ich spotkać bezpośrednio na polu walki. Pokazywaliśmy im, jak się ewakuować, jak przenosić ciało, jak przenosić żywą osobę, jak ściągnąć ją z linii ognia, jak zaopatrzyć siebie oraz innych – mówi Marek Dąbrowski z Prywatnego Pogotowia Ratunkowego „Na Sygnale” z Grodziszcza.

Udzielaliśmy też wskazówek, jak pomóc małemu dziecku, jak resuscytować, jak dopełnić tego, żeby przeżyło do przyjazdu fachowej pomocy. Wiadomo, że ci ludzie nie udzielą fachowej pomocy, ale ważne jest, żeby potrafili udzielić wstępnej pomocy, która da czas na to, żeby ludzie, którzy się na tym znają mogli pomóc. O to właśnie chodziło w tym szkoleniu, bo oni mają działać na linii frontu, na linii ognia. Staraliśmy się nasze zajęcia skupić na bezpośrednim ostrzale, na bezpośrednich ranach – co jest najgroźniejsze dla życia. W szkoleniu wzięły udział również kobiety, które nie jadą tam do opieki, tylko jadą tam po prostu walczyć. Są zdesperowane. Tam są ich rodzice – opisuje Dąbrowski. – Spotkaliśmy się z ogromnym aplauzem grupy, która tutaj była. Są to bardzo zdesperowani ludzie. Ludzie, którzy bardzo często nie trzymali nigdy broni w ręku, którzy nie wiedzą, jak się posługiwać medykamentami. Staraliśmy się to przedstawić w błyskawicznym tempie, żeby mogli sobie radzić – zaznacza.

Organizatorzy szkolenia pragnęli przekazać Ukraińcom nie tylko samą wiedzę. – Przy okazji organizowania szkolenia narodził się pomysł, żeby zaopatrzyć Ukraińców w kamizelki kuloodporne. Tylko skąd je wziąć? Cena jest ogromna, a nie mamy na to środków – mówi Sokołowski. Pomysłodawcy całej akcji postanowili więc przygotować kamizelki własnymi siłami. – Pierwsze przeprowadzone testy wypadł pozytywnie. Testowaliśmy je wczoraj i dzisiaj – żadna kula nie przeszła, a strzelaliśmy z różnych jednostek. Uważam, że będzie to lepsze niż wkłady balistyczne kupowane od chińczyków. Niestety nie mamy możliwości ich przetestowania pod kątem atestu – dodaje organizator kursu. Uczestnicy szkolenia zostali też wyposażani w środki opatrunkowe, przeciwbólowe, dezynfekcyjne, rękawiczki jednorazowe, żywność w puszkach oraz słodycze.

Jesteśmy chętni i gotowi do organizowania kolejnych szkoleń. Jeżeli będą chętni – na pewno poświęcimy nasz czas – deklaruje Dąbrowski.

Michał Nadolski
[email protected]

fot. Dariusz Nowaczyński, Pogotowie „Na Sygnale”, Klub Strzelecki „UR”

Poprzedni artykułPolskie szkoły gotowe na przyjęcie dzieci z Ukrainy? Powstaną oddziały przygotowawcze [ІНФОРМАЦІЯ ДЛЯ БАТЬКІВ ДІТЕЙ, ЯКІ ПРИБУВАЮТЬ З УКРАЇНИ]
Następny artykuł„Dom poza Domem”. Stworzyli infolinię oraz internetową platformę dla osób wspierających uchodźców z Ukrainy oraz potrzebujących pomocy