Strona główna 0_Slider 25% karetek nie wyjechało do pracy. Jaka sytuacja w Świdnicy?

25% karetek nie wyjechało do pracy. Jaka sytuacja w Świdnicy?

4

W poniedziałek, 6 września aż 25% karetek pogotowia ratunkowego nie miało obsady. Ratownicy protestują przeciwko niskim płacom. Dzisiaj minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zwiększenie nakładów na ratownictwo medyczne. Czy to może oznaczać koniec protestów i realny wzrost płac? Ratownicy świdnickiego pogotowia na razie nie włączyli się do protestów, jeden ze związków zamierza podjąć rozmowy z dyrekcją.

W wielu miastach Polski sytuacja w miniony poniedziałek była trudna, a do chorych dyspozytorzy wysyłali śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy mają dwa żądania – zwiększenie wynagrodzeń i zatrudnienie większej liczy osób. Wskazywali, że niskie płace i braki kadrowe zmuszają ich do pracy po kilkaset godzin miesięcznie. Wielu z nich przechodzi do sektora prywatnego lub zmienia zawód. Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego dołączył do kilkudziesięciu innych organizacji zawodowych w sektorze zdrowia, które na 11 września planują ogólnopolską manifestację w Warszawie.

W świdnickim pogotowiu ratunkowym pracują wszystkie zespoły. – Dwie karetki z powodu zwolnień lekarskich nie miały obsady na początku sierpnia, w tej chwili wszystkie załogi pracują normalnie, nie licząc sytuacji losowych – mówi Małgorzata Jurkowska, dyrektorka pogotowia. Świdniccy ratownicy znaczące podwyżki wywalczyli dzięki staraniom MOZ Związku Zawodowego Świdniczanie, przy współpracy dwóch innych związków, wywalczyli w 2017 roku. Od tamtej pory pensje ratowników podejmują ustawowe regulacje, jednak o kolejnym, zdecydowanym wzroście na razie nie ma mowy. – O rozmowy na temat wynagrodzeń poprosił nas jeden ze związków, jesteśmy umówieni na przyszły tydzień. Nie znam jeszcze postulatów. Oczywiście będziemy rozmawiać, jednak podstawowym warunkiem jest zmiana wysokości wyceny tzw. dobokaretki, które nie zmieniła się od 2019 roku – dodaje dyrektorka. W lipcu 2021 roku średnia pensja ratownika w świdnickim pogotowiu ratunkowym wynosiła 5 543 zł brutto.

Dzisiaj podczas konferencji prasowej na Forum Ekonomicznym w Karpaczu wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiadomił o podniesieniu od 1 października wycen za dobokaretkę (która obejmuje wszystkie koszty, łącznie z płacami dla załóg). I tak wycena dobowa karetki „S” (specjalistycznej) ma wzrosnąć z 4 150 zł do 5 583 złoty, a karetki „P” (podstawowej) z 3 152 na 4 187 złotych. – To byłby porządny zastrzyk. Stawki obecnie obowiązujące na Dolnym Śląsku są zupełnie inne niż podał wiceminister. My za S-kę otrzymujemy 3 883 zł, a za P 3 321 zł. Musimy więc poczekać na ofertę, którą otrzymamy od naszego oddziału NFZ i wówczas będziemy wiedzieli, na co możemy sobie pozwolić – mówi Jurkowska.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułWynajem agregatu prądotwórczego – o czym należy pamiętać?
Następny artykułPistolet do kleju – do czego służy?