Strona główna Zwierzaki Maks i Grandzia wrócą na działki? Pilnie potrzebna pomoc

Maks i Grandzia wrócą na działki? Pilnie potrzebna pomoc

0

Kilkumiesięczne kotki nie miały szczęścia. Adopcja Grandzi nie doszła do skutku, Maks wrócił po kilku dniach. Sytuacja osób prowadzących domy tymczasowe pogarsza się i jeśli szybko nikt nie przygarnie kotów, jedynym wyjściem może być powrót na działki. Świdnicki TOZ apeluje o pomoc.

Jest wesoły, oswojony (początkowo może być przestraszony), wykastrowany, korzysta z kuwety, ale wymaga jeszcze cierpliwości. Mile widziany dom z możliwością wychodzenia. Obowiązuje wizyta i umowa przedadopcyjna. Tel. kontaktowy 662 096 539.

Grandzia była wcześniej z rodzeństwem, ale kociaki znalazły domy i widać, że jej ich brakuje. Kicia bardzo boi się ludzi, nie wiemy, co przeszła. W domu tymczasowym jest już trzeci miesiąc, jednak nadal nie daje się pogłaskać. To ona decyduje, kiedy podejdzie do człowieka. Potrzebuje cierpliwości i czasu. Powoli robi postępy i coraz bardziej zbliża się do wyciągniętej ręki. Lubi się bawić i zaczepia do zabawy. Śpi w nogach, ale przy każdej próbie pogłaskania fuczy i ucieka. Potrzebuje domu z możliwością wychodzenia (z czasem oczywiście). Jest kochana i ma piękną dzikość w oczach. Za jakiś czas będzie wysterylizowana i chcielibyśmy, aby po zabiegu znalazła się w domu, w którym zostanie już do końca życia, gdzie będzie kochana i gdzie ktoś dokończy dzieła “ujarzmiania” Grandzi. Ma ok. 5-6 miesięcy, załatwia się do kuwety. Obowiązuje wizyta przedadopcyjna. Prosimy o kontakt tylko zdecydowane osoby, gotowe poświęcić czas i serducho dla tego kochanego, kociego zbója. Tel. 602346758

Poprzedni artykułPrzegrany rollercoaster w meczu ŚKPR-u [FOTO]
Następny artykułŚwidnickie pogotowie obdarowane