Strona główna 0_Slider Zebrali prawie 6 tysięcy złotych dla samotnego ekologa

Zebrali prawie 6 tysięcy złotych dla samotnego ekologa

1

Coraz więcej osób docenia i wspiera Waldemara Woźniaka, emeryta z Pszenna w gminie Świdnica, który każdą wolna chwilę poświęca na zbieranie śmieci z lasów, rowów, łąk i rzek. Dzięki inicjatywie Agaty Pastuch i mieszkańców Komorowa w niespełna miesiąc udało się zebrać prawie 6 tysięcy złotych na pomoc w charytatywnej pracy byłego pocztowca.

Jestem niesłychanie wdzięczny i wzruszony – mówi Waldemar Woźniak, który w sobotę z rąk Agaty Pastuch odebrał 5 870 złotych, zebrane przez portal zrzutka.pl. – To bardzo duża suma! Wystarczy na paliwo, naprawy i nowe opony do mojego samochodu, którym dojeżdżam do wysypisk. Będę mógł także uzupełnić zapasy worków. Bardzo się cieszę, że otrzymałem takie wsparcie.

Paliwa i worków będzie potrzeba jeszcze wiele, bowiem nie ma dnia, by Waldemar Woźniak nie otrzymywał informacji o nowych nielegalnych śmietniskach. – W miniony weekend wspólnie z wędkarzami, Grzegorzem Wiecławem, Andrzejem Filkiem i Grzegorzem Matułą, wysprzątaliśmy do końca drugi zator śmieciowy na rzece Piławie w okolicach Jakubowa. Przed nami kolejny zator na tej samej rzece – mówi Waldemar Woźniak. „Po drodze” wysprzątał jeszcze pobocza dróg powiatowych od Pszenna do Kątek i z Bystrzycy Dolnej do nowego ronda przed lasem modliszowskim. Trwa porządkowanie rowów przy trasie Boleścin-Krzczonów.

Waldemar Woźniak jest wychowankiem Domu Dziecka i wielokrotnie podkreślał, że dług za opiekę, jaką otoczono go w dzieciństwie, chce teraz, na emeryturze spłacić poprzez ratowanie środowiska naturalnego. – Dla mnie największą nagrodą za trud będzie to, gdy ludzie przestaną śmiecić – mówi ekolog, ale, niestety, pracy wciąż mu nie brakuje.

/asz/
Zdjęcia z archiwum Waldemara Woźniaka

Poprzedni artykułJuniorzy młodsi znów wygrywają, po raz piąty z rzędu…
Następny artykułDachował na 35-tce