Dramatyczna historia 21-latki z Marcinowic poruszyła serca tysięcy ludzi. W błyskawicznym tempie udało się zebrać ponad pół miliona złotych na ratujące życie operacje usunięcia guzów mózgu w klinice w Hannoverze. U Justyny Ciok wykryto jednak kolejne ognisko choroby, tym razem w rdzeniu kręgowym. Konieczne jest dalsze leczenie bardzo kosztowną, nowatorską metodą. Ogłoszono zbiórkę środków na ten cel. Trwa również mobilizacja lokalnych społeczności, które ruszyły z przygotowaniami do charytatywnych festynów.
Justyna zachorowała jako szesnastolatka. Przeszła liczne operacje, ale w tym roku lekarze w Polsce bezradnie rozłożyli ręce, gdy guzy znów odrosły. Nadzieja była w Niemczech. Środki na operacje udało się zebrać dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców gminy Marcinowice i powiatu świdnickiego. Dramat jednak się nie skończył. Na początku sierpnia z nowym apelem wystąpił ojciec Justyny.
– W klinice, w której prof. Madjid Samii potrafi dokonywać cudów, a lekarze przepełnieni są empatią, oddaniem oraz chęcią pomocy Justynce, a przede wszystkim ofiarowali mojej córeczce czas. Czas, który musimy wykorzystać na już ostatnie leczenie, tym razem onkologiczne. Leczenie w klinice INI w Hanowerze polegało na usunięciu kilku, zagrażających życiu mojego dziecka, guzów w mózgu. Były to dwie, kilkunastogodzinne, bardzo skomplikowane operacje, które wykonano tydzień po tygodniu. Justynka do dzisiejszego dnia przechodzi bardzo intensywną rehabilitację oraz terapię logopedyczną, jednym słowem zbiera siły na dalsze leczenie, w bólu i cierpieniu, ale i z wielką nadzieją na życie! – wyjaśniał Mariusz Ciok.
– Od razu po drugiej operacji prof. Samii podsumował obydwa zabiegi dobrymi dla nas informacjami: udało się wszystko „wyczyścić”, ale niestety powiedział nam o kolejnym ognisku choroby, tym razem w rdzeniu kręgowym. Wtedy nasze obawy stały się realnym koszmarem. Profesor poinformował także, że ewentualna operacja niesie za sobą duże ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego, jednocześnie zaznaczając, że bez konkretnego leczenia onkologicznego taka operacja jest mało korzystna dla Justynki, ponieważ nowotwór jest tak agresywny, że można się spodziewać kolejnych przerzutów oraz szybkiego powrotu guzów w głowie mojego dziecka – tłumaczy ojciec Justyny.
– Prof. Samii zaproponował Justynce bardzo nowatorską i wybiegającą w przyszłość medycyny onkologicznej metodę leczenia genetycznego, która daje jej szansę nawet na całkowite wyleczenie z tej okropnej choroby. Piszę to z pełną świadomością, że czasu mamy bardzo mało, ale wierzę mocno w to, że się uda, bo już raz cudownie się udało. Prosimy Was o kolejny wspaniały gest, o wsparcie finansowe bardzo kosztownego leczenia – zaapelował. Koszt takiej operacji wynosi około miliona euro.
Ogłoszona została kolejna zbiórka na leczenie 21-latki. W jej ramach udało się dotychczas zebrać ponad 124 tys. złotych. W planach jest też organizacja dwóch imprez charytatywnych. Pierwsza z nich odbędzie się 5 września na boisku sportowym w Bystrzycy Górnej. Podczas pikniku w szczytnym celu wystąpią: Mirek „Kolah” Kolczyk, kwartet tenorów LeonVoci, Joanna Trembicka oraz Zespół Pieśni i Tańca „Bystrzyca”. W programie wydarzenia przewidziano m.in. spotkanie z Marzeną Kotowską z programu „Królowie Życia”, pokazy starych samochodów i motocykli, a także licytacje. Więcej informacji na stronie wydarzenia.
Druga charytatywna akcja dla Justyny odbędzie się 19 września w Szczepanowie (gm. Marcinowice). Obecnie trwają przygotowaniu do festynu. Tradycyjnie potrzebne będą gadżety na licytację, ciasta, stoiska z przekąskami. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie wydarzenia.
/opr. mn/