Około pół godziny świdnickim strażakom zajęło gaszenie pożaru samochodu, zaparkowanego na ul. Wróblewskiego w okolicach numeru 29. Udało się ochronić pozostałe pojazdy.
Jeden ze świadków opisuje huk, który nad ranem obudził „połowę ulicy”. – Zgłoszenie otrzymaliśmy o 4.23. Płonęła już cała komora silnika – opisuje st. asp. Paweł Szydłowski z PSP w Świdnicy. W akcji gaszenia samochodu marki Fiat Scudo brał udział jeden zastęp straży pożarnej.
Właściciela nie było na miejscu, udało się do niego dotrzeć dzięki pomocy policji. – Pojazd został przekazany. Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zwarcie instalacji elektrycznej – informuje zastępca rzecznika prasowego PSP.
Aktualizacja: Jak informuje Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy, zgłaszający o pożarze powiadomił, że do zapalenia doszło podczas jazdy.
Z informacji podanych przez osobę bliską kierowcy, pojazd nie należał do niego, a do firmy, w której był zatrudniony. Kierujący zjechał na chodnik ze względu na to, że ulica jest bardzo wąska i nie było innej możliwości zaparkowania w bezpieczny sposób w tej awaryjnej sytuacji.
/asz/
Za zdjęcia dziękujemy czytelnikom.