Strona główna 0_Slider Nocna i świąteczna opieka medyczna w Świdnicy działała, jakby epidemii nie było....

Nocna i świąteczna opieka medyczna w Świdnicy działała, jakby epidemii nie było. Dopiero dzisiaj są zmiany

2

Pacjent kaszlał, a dopiero po wyjściu od lekarza powiedział pielęgniarkom, że był zagranicą – opisuje jedna z osób, która musiała skorzystać z nocnej opieki medycznej w Świdnicy. Mimo że wszystkie przychodnie ograniczyły wejścia chorych, w udzielaniu nocnej i świątecznej pomocy nie zaszły żadne zmiany. Wszyscy pacjenci przebywają w jednej poczekalni, nie ma także środków do dezynfekcji rąk.

Pech chciał, że w ostatnia niedzielę rozbolał mnie kręgosłup tak bardzo, że musiałam szukać pomocy lekarskiej. Ma bardzo ciężko chore dziecko z obniżoną odpornością, więc szukałam potwierdzenia, że mogę uzyskać pomoc lekarską w możliwie najbardziej bezpiecznych warunkach, by nie narazić się na zarażenie koronawirusem. Zadzwoniłam na 112, stamtąd zostałam połączona do Świdnicy. Pani stwierdziła, że mogę przyjeżdżać – opisuje pani Magdalena. Kobieta dotarła do Świdnicy około 15.00. Świąteczną i nocną opiekę medyczną świadczy świdnicki szpital w pomieszczeniach dzierżawionych od pogotowia ratunkowego przy ul. Leśnej 31.

Było tam sporo ludzi ,większość kaszlących, pani pielęgniarka, która rejestrowała i nikogo, ale to nikogo, kto miał objawy kaszlu i gorączki nie zapytała czy nie wrócił zagranicy. Był też pan, który siedział niedaleko mnie, kaszlał, a gdy wyszedł od pani doktor jedna z pielęgniarek stojąca przy pulpicie zawołała go i zapytała dopiero po wyjściu, czy był zagranicą. Pan stwierdził, że dwa tygodnie temu wrócił z Włoch! Pani pielęgniarka zapytała, czy powiedział pani doktor, odpowiedział, że tak i że doktor powiedziała, że to zapalenie górnych dróg oddechowych i poszedł. Tak naprawdę to żadna z pań nie weszła do pani doktor i nie zapytała, czy rzeczywiście powiedział, że był we Włoszech. Szanowny Panie z przykrością stwierdzam, że była tam pani z małym dzieckiem, druga pani z nastolatką i ja, która w domu mam dziecko z obniżoną odpornością ze względu na ciężką wadę. Na pogotowiu nie ma środków do dezynfekcji, nikt tam nie przestrzega zasad, które teraz są tak ważne dla nas wszystkich – napisała w poniedziałek do dyrektora szpitala, prosząc jednocześnie o odnalezienie pacjenta, który przyznał, że był niedawno we Włoszech i był chory. Dyrektor szpitala Grzegorz Kloc przebywa na urlopie. 16 marca o sposób funkcjonowania punktu opieki medycznej redakcja Swidnica24.pl pytała dyrektora ds. medycznych. Sławomir Pietrzak wyjaśniał, że nawarstwienie problemów i zmian w funkcjonowaniu szpitala w związku z pandemią nie pozwoliły jeszcze zająć się punktem przy Leśnej 31.

Dzisiaj dyrektor Pietrzak poinformował, że po godzinie 18.00 zostanie odebrane pisemne wyjaśnienie od lekarki, która przyjmowała pacjentów 15 marca oraz pielęgniarki, która rozmawiała z pacjentem. – Muszę wiedzieć, czy rzeczywiście są podstawy do obaw i poszukiwania pacjenta. Jeśli okaże się, że tak, na pewno powiadomimy sanepid – zapowiedział. Dzisiaj w holu punktu nocnej i świątecznej opieki mają zostać zainstalowane dozowniki z płynem dezynfekcyjnym. Niewykluczone, że opieka będzie organizowana podobnie jak w przychodniach.

O 16.00 został ogłoszony komunikat:

Wobec ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2 w Poradni Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Świdnicy w okresie od 17 marca 2020 r. do odwołania zostają wprowadzone nadzwyczajne rozwiązania dotyczące przyjęć:

– wcześniejsza rejestracja telefoniczna na wizytę pod nr tel
📞725984321,
– udzielanie świadczeń w postaci teleporady,
– w uzasadnionych medycznie przypadkach umawianie na wizytę na określoną godzinę,
– realizacja zleconych iniekcji po wcześniejszym telefonicznym ustaleniu godziny pod nr jw.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułDary dla szpitala i przychodni
Następny artykułŻonglowanie na ocenę, tabliczka mnożenia z chipsami, lekcje on-line. Świdniccy uczniowie uczą się w domach