Świdnicka straż miejska podjęła działania w sprawie odpadów wyrzuconych na nabrzeżu Bystrzycy. W ostatnim czasie w śmietnisko zamieniony został teren w sąsiedztwie mostu przy ulicy Westerplatte i kładki dla pieszych przy Okrężnej.
– Otrzymaliśmy interwencję w sprawie zaśmiecenia nabrzeża Bystrzycy i wszczęliśmy w tym zakresie działania, mające na celu uporządkowanie tego terenu. Problem dotyczy jednak nie tylko obszaru między ulicami Westerplatte a Okrężną – mówi Edward Świątkowski, szef prewencji w straży miejskiej. Na śmieci, w tym spore ilości butelek i puszek, można bowiem natrafić w sąsiedztwie ścieżki pieszo-rowerowej prowadzącej od ulicy Westerplatte w kierunku Kraszowic. To właśnie na tym obszarze dochodzi także do libacji, w których uczestniczą m.in. podopieczni świdnickiego schroniska prowadzonego przez Towarzystwo im. Brata Alberta.
Zaśmiecanie nabrzeża następuje pomimo ponawianych wysiłków ze strony świdnickiego magistratu, który w ubiegłym roku zlecił uporządkowanie okolic Bystrzycy. Na utrzymanie czystości terenów położonych wzdłuż rzeki w ubiegłym roku wydano blisko 10 tys. złotych, natomiast na wykoszenie traw i chwastów oraz oczyszczenie nabrzeża z samosiewów przeznaczono ponad 34 tys. złotych. Stąd pomysł, by znaleźć inny sposób na utrzymanie porządku.
– Chcielibyśmy zmobilizować podopiecznych pobliskiego schroniska dla osób bezdomnych i zachęcić ich do wykonywania prac na rzecz społeczności lokalnej – wyjaśnia Świątkowski. Jak wskazuje, oprócz korzyści w postaci uprzątnięcia sąsiedztwa Bystrzycy, takie działania mogłyby ich zachęcić do dbania o już posprzątany obszar, pełniąc tym samym swoistą funkcję edukacyjną. W tym celu mają zostać rozpoczęte rozmowy między strażą miejską a prowadzącym schronisko Towarzystwem.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński