Dziękujemy za wszystko i będziemy prosić, i prosić, i prosić o jeszcze. Dla naszych pacjentów, dla ich rodzin – zapowiedziała Gabriela Kaczkowska, prezes świdnickiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum w Świdnicy, składając życzenia pracownikom, wolontariuszom, samorządom i darczyńcom. Tradycyjnie już ci, którzy niosą pomoc terminalnie chorym, spotkali się przy świątecznym stole.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele samorządów, które współfinansują opiekę nad osobami w ostatniej fazie choroby nowotworowej: wójt Marcinowic Stanisław Leń, zastępca wójta gminy Świdnica Bartłomiej Strózik i zastępca prezydenta Świdnicy Szymon Chojnowski. Nie zabrakło jednej z najdłużej działających w stowarzyszeniu osób, byłej wiceprezes Bogusławy Wodzińskiej i lekarki, Anetty Kasprzak-Radeckiej oraz pań pielęgniarek i wolontariuszy. Z życzeniami do zebranych zwrócił się ks. Paweł Meler, sekretarz biskupa Diecezji Wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, przypominając, że świdnickie Hospicjum zaczyna właśnie 26 rok działalności.
Przed nami wiele ważnych tematów do zrealizowania. Przede wszystkim musimy wymienić sprzęt dla pacjentów, bo niektóre urządzenia maja już po 25 lat. Opracowujemy także plan działania do największego zadania, jakim będzie budowa w naszej nowej siedzibie przy ul. Jodłowej stacjonarnego hospicjum – podkreśla prezes Gabriela Kaczkowska. To ostatnie będzie możliwe po wygranej w zeszłym roku trzyletniej batalii sądowej o spadek po hojnym darczyńcy. Prezes podziękowała również tym, którzy w każdej formie wspierają działania stowarzyszenia. W tym roku Hospicjum cenny podarunek – samochód – otrzymało od prokuratury.
Po opieką świdnickiego Hospicjum są w tej chwili 42 osoby. Pomoc lekarska, pielęgniarska i psychologiczna niesiona jest w domach pacjentów.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński