Strona główna 0_Slider Dobre otwarcie, finał bez happy-endu

Dobre otwarcie, finał bez happy-endu [FOTO]

0

Pomimo bardzo dobrego wejścia w mecz, siatkarkom MKS-u Polonia Świdnica nie udało się sięgnąć ostatecznie po pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W meczu o drugoligowe punkty biało-zielone zostały finalnie ograne przez Silesię Volley Mysłowice.

Pierwsze kilkanaście minut pojedynku nie zwiastowało problemów. Podopieczne Magdaleny Sadowskiej i Wojciecha Ząbka co prawda musiały na starcie gonić nieco rywalki, ale szybko doprowadziły do remisu, a następnie górowały w każdym elemencie siatkarskiego abecadła. W efekcie świdniczanki wygrały bardzo pewnie w stosunku 25:18 i ze spokojem można było oczekiwać kolejnych partii. Niestety tu zaczęły się problemy. Świdniczanki zaczęły popełniać błędy, a na odpowiednie tory wchodziły przyjezdne z Mysłowic. Na początku było jeszcze 6:3 dla naszej ekipy, ale po czasie na życzenie gości sytuacja uległa zmianie. Przeciwniczki szybko wyrównały, a następnie zaczęły się oddalać. W ostatecznym rozrachunku wygrały bardzo pewnie – 25:16. Trzecia partia była wyrównana, lecz niemalże cały czas na niewielkim prowadzeniu znajdowały się Ślązaczki, zwyciężając 25:21. Ostatnia jak się okazało czwarta odsłona od samego początku należała do Silesii. Zakończyła się bardzo przekonującym triumfem w wymiarze 25:12 i zwycięstwem w całym spotkaniu 3:1.

Porażka z Silesią Volley Mysłowice była siódmą w sezonie 2019/2020 w rozgrywkach grupy trzeciej II ligi siatkówki kobiet. Biało-zielone wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Kolejna okazja już za tydzień. W następnej serii spotkań drużyna dowodzona przez Magdalenę Sadowską i Wojciecha Ząbka podejmie w derbach Dolnego Śląska ekipę Sobieskiego Oława.

MKS Polonia Świdnica – Silesia Volley Mysłowice 1:3 (25:18,  16:25, 21:25, 12:25)

/MDvR, FOTO: Michał Nadolski/

Poprzedni artykułAutostradą czy ekspresówką do Świdnicy? Trwają prace projektowe
Następny artykułZwycięski dreszczowiec z kontrowersjami w tle [FOTO]