Ponad 100 osób wzięło udział w czwartkowym przemarszu ulicami Świdnicy, którego celem było wyrażenie poparcia dla strajkujących już czwarty dzień nauczycieli. – Nie można nazywać psucia – reformą. Pani minister! To co pani robi to wcale nie jest reforma! – podkreślali uczestnicy.
Manifestacja rozpoczęła się przed świdnickim Sądem Okręgowym, skąd uczestnicy przemaszerowali przez Rynek na ulicę Pułaskiego, pod biuro poselskie minister edukacji. – Powinna nas przywitać winowajczyni tego całego zamieszania, pani ministra Anna Zalewska. Z doświadczenia innych pikiet wiemy, że zwykle albo nigdy jej tutaj nie ma. Osobiście na pewno nie zauważy naszego protestu i poparcia dla waszej ciężkiej pracy. Miejmy nadzieję, że dotrze do niej wyraz naszej niechęci do tego, co ona nam, wam i naszym dzieciom uczyniła deformą edukacji. Tym, jak zostaliście ostatnimi dniami potraktowani przez głównego kreatora tego zamieszania – Jarosława Kaczyńskiego. Zaproponowanie dopłat dla bydła rogatego i świnek, gdy było wiadomo, że strajk jest praktycznie nieunikniony, jest czystą prowokacją – mówił Wojciech Rut, lider .Nowoczesnej w powiecie świdnickim, na co uczestnicy zareagował okrzykami „krowom dali, nam nie dali”.
Przed biurem poselskim głos zabrali także byli i obecni pedagodzy. – Zrezygnowałam z zawodu dwa lata temu, ponieważ nie odpowiadała mi reforma pani minister Zalewskiej. Pisana na kolanie, chaotyczna, nieprzemyślana. Dzisiaj mamy tego skutki. Myślałam, że reforma ma służyć poprawie jakości edukacji, podniesieniu prestiżu nauczycieli. Myliłam się. Dzisiaj widzimy co się dzieje. Panuje chaos w szkołach przez deformę minister Zalewskiej. Skostniałe podstawy programowe, a przede wszystkim szczucie społeczeństwa na nauczycieli – to mi się nie podoba! – podkreślała Danuta Morańska, była dyrektor świdnickiego Gimnazjum nr 1. – Nie mogę strajkować razem z wami, ale jestem całym sercem z wami, w każdym momencie – dodała.
Manifestanci zwrócili także uwagę na nikłe zainteresowanie zawodem nauczyciela wśród młodych ludzi. – Trudno się dziwić, że tak jest. To nie tylko finanse, to jest ten ciągły bałagan. Zmiany, które nazywa się reformami, a tak naprawdę są psuciem oświaty, to wszystko zniechęca młodych ludzi. W tej chwili do szkoły na praktykę nikt nie przychodzi, mimo że młodzi ludzie studiują kierunki pedagogiczne. Wiedzą, że do szkoły nie przyjdą. Średnia wieku w pokojach nauczycielskich przekroczyła 50, a w niektórych więcej niż 50 lat. Tych, którzy są poniżej trzydziestki, czyli zaczęli pracę, jest mniej niż 7%. Za kilka lat, jeżeli nie zmieni się sytuacja w polskiej oświacie, czeka nas zapaść cywilizacyjna. Coś musi w naszej oświacie się zmienić, bo nie będzie miał kto uczyć naszych dzieci albo wnuków – podkreślał jeden z protestujących.
***
– Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Świdnicy składają serdeczne podziękowania radnym naszego miasta za zorganizowanie marszu poparcia i solidarności dla strajku nauczycieli. W walce o naszą godność i przyszłość oświaty wszelkie gesty poparcia i zrozumienia sytuacji, w której się znaleźliśmy pozwalają wierzyć, że nasza walka jest słuszna i że w pełni zasługujemy na szacunek i docenienie wysiłku, który wkładamy na co dzień w nauczanie i wychowanie naszych uczniów – podkreśla kadra świdnickiej „Czwórki”.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński