Swój ostatni mecz w 2018 roku rozegrały dziś zawodniczki Miejskiego Klubu Siatkówki Polonia Świdnica. Biało-zielone uległy na swoim parkiecie w 16. kolejce grupy trzeciej II ligi liderowi tabeli – ekipie PLKS-u Pszczyna (1:3).
Faworytki dość wyraźnie otworzyły to spotkanie, budując szybko kilkupunktową zaliczkę i pewnie wygrywając otwierającą partię 25:16. Druga odsłona była niesłychanie wyrównana. Początek seta należał do naszych zawodniczek, lecz rywalki szybko odrobiły straty i od stanu 10:10 trwała pasjonująca walka punkt za punkt. W samej końcówce przyjezdne wyszły na prowadzenie 22:20 i nie zmarnowały swojej szansy, triumfując 25:22.
Trzecia partia to koncert gry w wykonaniu biało-zielonych. Wszystkie zawodniczki zasłużyły na słowa pochwały, ale prawdziwą liderką była Ewa Woźniak, która była nie do zatrzymania. Nasza zawodniczka siała prawdziwe spustoszenie w szeregach obronnych rywalek, kończąc niemalże wszystkie swoje ataki. W połowie tej części gry nasza przewaga urosła do 7 „oczek”. Pszczynianki niebezpiecznie się zbliżyły na dystans 19:16, ale końcówka należała do podopiecznych Magdaleny Sadowskiej, które dołożyły kilka punktów do swojej przewagi i wygrały ostatecznie 25:19.
Podrażnione takim obrotem sprawy przyjezdne zdominowały z kolei wydarzenia na parkiecie w czwartym secie. Przyjezdne rozpoczęły od wyniku 4:1, a następnie 10:5. W pewnym momencie nasze siatkarki zbliżyły się na dystans trzech „oczek”, ale to było tylko chwilowe. Rozpędzone pszczynianki odzyskały kontrolę i zaczęły znów odskakiwać. Finalnie czwartą i jak się okazało ostatnią partię wygrały różnicą dziesięciu punktów – 25:15.
MKS Polonia Świdnica – PLKS Pszczyna 1:3 (16:25, 22:25, 25:19, 15:25)
Polonia: Śmidowicz, Armelle Fernandez, Woźniak, Bojko, Kołodziejczak, Mielczarek, Pawleta, Gierwatowska.
/FOTO: Dariusz Nowaczyński/