Prezydenci Mysłowic i Świętochłowic idą w ślady byłego prezydenta Słupska Roberta Biedronia- informuje fakt24.pl. Decyzje o sprzedaży służbowych samochodów zaraz po wyborach podjęli Daniel Beger i Dariusz Wójtowicz. W Świdnicy jedną z pierwszych decyzji wybranej na drugą kadencję Beaty Moskal-Słaniewskiej był zakup luksusowej limuzyny.
Były już prezydent Słupska, a dzisiaj założyciel nowego ruchu politycznego (który ma już pierwszych zwolenników w Świdnicy) zrezygnował z urzędowych samochodów na rzecz roweru. Prezydent Świdnicy wielokrotnie okazywała Robertowi Biedroniowi sympatię i uznanie, zaangażowała się także w stworzony przez Biedronia zespół „progresywnych prezydentów” (TU więcej), jednak w ślady byłego samorządowca nie poszła. Trzy dni po wygranych wyborach, pomijając Radę Miejską, sama zadecydowała o przeznaczeniu 154 tysięcy złotych na zakup Škody Superb III w ekskluzywnej wersji Laurin & Klement. Poprzedni samochód urzędu miejskiego – Ford Mondeo – miał 6 lat. (TU więcej)
Prezydent Świętochłowic luksusową wersję Volkswagena Passata wystawił na sprzedaż za 139 tysięcy złotych. – Pieniądze ze sprzedaży służbowego samochodu zasilą budżet miejski. Prezydent zastał ogromną dziurę budżetową. Szukamy oszczędności. Nie jesteśmy bogatym miastem, które może pozwolić sobie na tak luksusowe auto dla prezydenta – mówi Faktowi Katarzyna Tomczyk, rzecznik UM w Świętochłowicach. W urzędzie zostanie inne, 9-letnie auto. Prezydent Daniel Beger zapowiada, że będzie korzystał z własnego samochodu, komunikacji miejskiej i roweru.
Na rower zamierza się przesiąść Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic. Jedno służbowe auto zostanie sprzedane, drugie trafi do straży miejskiej.
Obaj prezydenci swoje decyzje tłumaczą koniecznością oszczędzania ze względu na zadłużenie miast. Świdnica ma w tej chwili ponad 126 milionów złotych długu. Radni podczas ostatniej sesji zadecydowali o zwiększeniu spłaty zadłużenia, które – wg planów – ma spaść w 2019 roku do 118 milionów złotych.
W ostatniej kadencji prezydent Moskal-Słaniewska postawiła na budowę sieci dróg rowerowych w Świdnicy. Przy wykorzystaniu dotacji unijnych na ten cel przeznaczono ponad 10 milionów złotych. Po mieście, poza centrum, jednośladem można poruszać się dość wygodnie i bezpiecznie nie tylko podczas jednorazowych akcji, takich jak otwarcie sezonu rowerowego.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]