Jury nie miało wątpliwości i wydało jednogłośny werdykt, zgodnie z którym na podium tegorocznego Fotomaratonu Świdnickiego stanęły trzy kobiety. – Sama nie dałabym rady. Jest to w końcu maraton – podkreśla uradowana wynikiem Monika Nagły z Bielawy, zwyciężczyni fotograficznej rywalizacji i studentka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
W sobotę na starcie XXVII Fotomaratonu stanęło 20 śmiałków, którzy musieli zmierzyć się z 12 zadanymi tematami fotograficznymi. Na ich realizację uczestnicy dostali 12 godzin, co dwie godziny poznając dwa kolejne hasła, do których musieli się odnieść swoimi zdjęciami. Przygotowane przez uczestników zestawy fotografii oceniało jury w składzie: prof. dr hab. Janusz Maria Tylman, Andrzej Wielogórski – Grupa Twórcza Łódź Kaliska, Piotr Tomczyk – artysta fotograf ZPAF. – Po wnikliwej analizie i osobliwym spojrzeniu jury jest pełne uznania dla uczestników konkursu za zaangażowanie i spostrzegawczość fotograficzną – mówi Halina Szymańska ze Świdnickiego Ośrodka Kultury.
Biorąc pod uwagę trudność zadań i krótki czas realizacji jury ogłosiło następujące wyniki: I miejsce i nagrodę w wysokości 3000 zł otrzymała Monika Nagły, II miejsce i 1500 zł – Oliwia Drozdowicz, III miejsce i 500 zł – Małgorzata Tomczak.
Monika Nagły po raz pierwszy wzięła udział w świdnickiej imprezie. – W tamtym roku usłyszałam, że jest taki fotomaraton. Wtedy nie czułam się gotowa, by podołać takiemu wyzwaniu. W tym roku stwierdziłam, że chcę wystartować – tłumaczy. Jak podkreśla, fotomaraton nie jest prostym zadaniem, trwa on w końcu 12 godzin, podczas których trzeba nie tylko wykonywać zdjęcia na zadane tematy, ale przede wszystkim trzeba być zadowolonym z tego co się zrobi. Trzeba też znaleźć moment na posiłek, żeby nie opaść z sił.
Podczas fotograficznego maratonu towarzyszyły jej przyjaciółki, które służyły pomocą przy pozowaniu do zdjęć, ale także pomocą techniczną, chociażby przy oświetlaniu wieczornych zdjęć. – Profesjonalna sesja zdjęciowa nie trwa godzinę i nie powstaje podczas niej 10 zdjęć. Taka sesja trwa 10 godzin, z której wybierane są 3 zdjęcia – mówi. Fotomaraton rządzi się jednak innymi prawami.
– Uważam, że nie należy robić zdjęć dla jakiejś nagrody, dla konkursu, czy żeby się spodobało. Od samego początku brnęłam w to, że na zdjęciu ważny jest człowiek i nie będę robić zdjęć reportażowych, bo się komuś spodobają, tylko będę dążyła do tego, co ja na co dzień robię – podkreśla zwyciężczyni tegorocznego Fotomaratonu.
Prace uczestników można obejrzeć na świdnickim Rynku, przed wejściem do teatru.
Prace uczestników:
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński
