Z czasów, gdy w kamienicach mieszkali zamożni mieszczanie, a podwórka były pięknymi rajskimi ogrodami pozostało niewiele. Na tyłach kamienic skrojonych na wielkomiejski, secesyjny styl panuje brud, a ich teren zamienił się z zielonego zakątka w samochodową dżunglę.
W tym odcinku przyjrzymy się podwórkom przy ulicy Komunardów.
Zdjęcia Google Maps
Ul. Komunardów 12
Bogato zdobiona kamienica z klasycystycznym portalem, pilastrami i boniowaną fasadą od ulicy utrzymana jest w całkiem niezłym stanie. Nie można tego samego powiedzieć o jej tylnej ścianie. Stary, popękany tynk głośno woła o pomstę do nieba. Wątpliwego uroku dodają jeszcze bazgroły miejscowych „artystów:. Samo podwórko jest niewielkie i praktycznie w całości zajmują je samochody.
Ul. Komunardów 10-8
Ogromne podwórko podzielone zostało przez mieszkańców na trzy mniejsze. Prowadzi na nie dziurawa, piaskowa droga, przy której lokatorzy równolegle parkują swoje samochody. W dalszej części właściwie wiele się nie zmienia. Nadal widzimy miejsca przeznaczone na auta, a oprócz nich ławkę bez desek i huśtawkę dla odważnych. Za placem zabaw miniaturką na ziemi leżą kawałki elewacji.
Ul. Komunardów 6a
Za bramą wjazdową kryje się malutkie podwórko. Poza komórkami i garażami „zdobią” je zielone chwasty wyrastające z ziemi, która pochłonęła resztki ceglanej kostki.
/Tekst i foto: Artur Ciachowski/
kontakt2swidnica24.pl