Tym razem blamaż opozycji sprowokował kolejne akcje, w których zamierzają wziąć udział kobiety w całej Polsce. Także w Świdnicy w najbliższą środę, 17 stycznia zostanie zorganizowana manifestacja na Rynku.
Czarne protesty przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego i braku edukacji seksualnej gromadziły tysiące Polek w 2016 i 2017 roku. Pierwsza, najliczniejsza akcja doprowadziła do odrzucenia obywatelskiego projektu, który przewidywał całkowity zakaz aborcji. W ubiegłym roku podczas manifestacji zbierano podpisy pod liberalnym projektem, który oprócz złagodzenia zakazów przerywania ciąży zakładał także obowiązek wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej. Takich podpisów w całym kraju zebrano pół miliona, a inicjatywę wsparły oprócz partii lewicowych także Platforma Obywatelska i .Nowoczesna.
– Będziemy protestować przeciwko temu, jak potraktowano polskie kobiety w Sejmie w minioną środę – mówi Jolanta Słabicka, liderka świdnickiego protestu. Przypomnijmy, 10 posłów .Nowoczesnej o 29 posłów PO nie wzięło udziału w głosowaniu. Trzech posłów PO zagłosowało przeciw. Zabrakło 8 głosów, by projekt „Ratujmy kobiety” trafił do dalszych prac. – Chcemy wyrazić nasz sprzeciw wobec takiej postawy posłów, a zwłaszcza posłanek, a jednocześnie przypomnieć, że nadal walczymy o prawa kobiet – dodaje Jolanta Słabicka. Decyzją posłów sejm będzie pracował nad innym projektem, zaostrzającym przepisy aborcyjne.
Akcja na świdnickim Rynku (przed głównym wejściem do teatru) rozpocznie się 17 stycznia o godzinie 16.00.