Do tragicznego wypadku doszło w jednej z miejscowości w gminie Żarów. Dzisiaj o 4.20 pogotowie ratunkowe zostało wezwane do dziecka, które doznało rozległych poparzeń. W pomoc zaangażowani zostali także strażacy i pogotowie lotnicze.
Jak informuje Małgorzata Jurkowska, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Świdnicy, ratownicy zostali wezwani do 1,5 rocznego dziecka, które wylało na buzię, szyję, ręce i klatkę piersiową bardzo gorącą kawę. Lekarz ocenił, że maluch doznał oparzeń II stopnia. Konieczne było jak najszybsze przetransportowanie dziecka do szpitala we Wrocławiu. Jednostki z PSP w Świdnicy i OSP w Żarowie przygotowały lądowisko dla helikoptera na pobliskim boisku sportowym. Tuż przed 5.00 dziecko zostało zabrane przez lotnicze pogotowie ratunkowe.
/red./