Prezydent Andrzej Duda na porannej konferencji prasowej zapowiedział, że nie podpisze dwóch ustaw – o Krajowej Radzie Sądowniczej i Sądzie Najwyższym i skieruje do sejmu własne propozycje. Od tygodnia zablokowania zmian w sądownictwie żądały tysiące Polaków, którzy protestowali m.in. przed siedzibami sądów. Spontaniczne manifestacje co wieczór gromadziły przeciwników ustaw także przed Sądem Okręgowym w Świdnicy. Dzisiaj również mają się spotkać.
– Dwa weta, tu nie można mówić o zwycięstwie, ale o tym, że jednak te nasze „spacery” przyniosły jakiś efekt, a jaki, zobaczymy – komentuje poseł PO z okręgu wałbrzyskiego Katarzyna Mrzygłocka. – Zobaczymy, jakie propozycje pan prezydent przedstawi. Wszyscy wiemy, że reforma w sadownictwie jest konieczna, ale na pewno nie taka, jaką zaproponowali nam rządzący.
Na pytanie, czy Platforma Obywatelska ma swoją propozycję reformy sądownictwa takiej, jakiej oczekują Polacy, poseł odpowiedziała przywołując 1300 poprawek, złożonych przez opozycję do ustawy o Sądzie Najwyższym. – Prawo i Sprawiedliwość nie wprowadzało żadnej faktycznej reformy, a jedynie podporządkowywało sobie sądy. Te ustawy nie usprawniały działania sądów, nie skracały procedur, a jedynie dawały rządzącym politykom władzę nad sędziami. Nasze poprawki wskazywały na to, co faktycznie trzeba zmienić. Teraz oddajemy do dyspozycji pana prezydenta wszelkie wsparcie z naszej strony do przygotowania takich ustaw, które będą faktycznie usprawniały sądownictwo.
Katarzyna Mrzygłocka pytana, czy decyzja prezydenta kończy protesty, stwierdziła, że na pewno dzisiaj trzeba się spotkać i podziękować za dotychczasowy wysiłek ludziom, którzy brali udział w manifestacjach. – Nie wolno tracić tej energii. Trzeba jeszcze rozważyć, co dalej – odpowiada i dodaje, że dzisiaj musi być w Warszawie i tylko z tego powodu nie pojawi się przed Sądem Rejonowym w Wałbrzychu.
Jak dowiedziała się Swidnica24.pl, dzisiaj ok. 21.00 znów dojdzie do nieformalnego spotkania przed Sądem Okręgowym w Świdnicy.
Agnieszka Szymkiewicz