Niewielkie ognisko albo sterta śmieci może stać się zarzewiem tragedii i doprowadzić do ogromnych strat. – Ostatnie trzy lata to zimy bez śniegu i upalne lata. Zagrożenie pożarami w naszych lasach jest wyjątkowo duże – ostrzega Mariusz Wojciechowski z Nadleśnictwa Świdnica.
Zdjęcie Mariusz Wojciechowski
– Przed nami szczególny sezon, bardzo niebezpieczny dla lasów – mówi leśnik. – Zbliża się przedwiośnie i niestety, czas wypalania traw oraz ugorów. Ani zakaz prawny, ani racjonalne tłumaczenie, że takie działanie „zabija glebę”, nie pomagają. Wypalania są szczególnie niebezpieczne w pobliżu lasów, bo nawet w bezwietrzną pogodę ogień z łatwością może przenieść się na drzewa.
Dla obszarów Nadleśnictwa Świdnica opanowanie pożaru to bardzo trudna sztuka. – Z dwóch powodów: drzewostanu i ukształtowania terenu – wylicza Mariusz Wojciechowski. W lasach nadleśnictwa dominuje świerk. – Był sadzony przed wojną ludzką ręką, a te tereny miały przypominać Alpy. Nie jest to gatunek endemiczny. W tej chwili świerki są bardzo stare, średnia wieku sięga 79 lat. Dodatkowo po suszach świerki są osłabione przez szkodniki. Dochodzi do zamierania gałęzi i całych drzew. W tej sytuacji drzewa płoną jak pochodnie. – Na przedwiośniu nie ma jeszcze zielonych traw, który mogłyby spowolnić rozprzestrzenianie się ognia, więc pożary postępują błyskawicznie – dodaje leśnik. – A gaszenie w naszym nadleśnictwie jest bardzo trudne ze względu na duże nachylenia terenu. Na szczęście mamy dobrze wyszkolonych strażaków, zarówno zawodowych, jak i ochotników, którzy znakomicie radzą sobie w trudnym terenie. Nawet jednak najlepiej przygotowani ludzie z nowoczesnym sprzętem nie są w stanie przy tak złych okolicznościach szybko ugasić pożar przesuszonego lasu.
Leśnicy sami zabezpieczają las na ewentualność pojawienia się ognia. Jest kilkanaście zbiorników przeciwpożarowych oraz drogi przeciwpożarowe. System jest sprawdzany przez Straż Pożarną. Dodatkowo lasy są patrolowane z samolotów.
– Żaden system nie pomoże, jeśli ludziom, zarówno spacerowiczom, jak i rolnikom, zabraknie wyobraźni. Na szczęście wiele osób wykazuje się wrażliwością i mamy bardzo dużo szybkich informacji o zagrożeniu ogniem – dodaje Mariusz Wojciechowski i zachęca, by korzystać z informacji zawartych na tablicach, umieszczanych na obrzeżach lasów. Tam można znaleźć między innymi telefony kontaktowe do służb ratowniczych.
Pamiętaj!
Nie wypalaj traw!
Nie rozpalaj ogniska w lesie ani na jego obrzeżach!
Nie wyrzucaj śmieci do lasu!
Nie rzucaj niedopałków papierosów na ściółkę!