Czy ofiary wybaczyły?

    18

    Oficjalny wniosek o uzyskanie informacji od pokrzywdzonych złożył obrońca Jana Ś. Oskarżony o potrącenie pod wpływem alkoholu dwójki nastolatków mężczyzna chciał wiedzieć, czy dzieci mu przebaczyły. Podczas przedostatniej rozprawy trwającego od czterech miesięcy procesu sąd odrzucił zarówno ten wniosek, jak i inne – o powołanie kolejnych biegłych oraz uchylenie aresztu tymczasowego.

    Jak kategorycznie stwierdziła sędzia Małgorzata Świderska, informacja, czy pokrzywdzeni czują urazę, czy przebaczyli, nie ma żadnego znaczenia dla istoty sprawy. – Nawet gdyby sąd nakazał odpowiedź na to pytanie, od nas by jej nie uzyskał – mówi Agnieszka Dopart, matka pokrzywdzonego nastolatka. – Jestem zaskoczona, że taki wniosek w ogóle pojawił się. I nie chcę o tym więcej rozmawiać.

    Do wypadku doszło w listopadzie 2011 roku na skrzyżowaniu ulic Marcinkowskiego i Riedla. Jan Ś. nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i uderzył samochodem w prawidłowo przechodzących gimnazjalistów. Próbował uciekać z miejsca wypadku. Po zatrzymaniu okazało się, że ma w organizmie 2 promile alkoholu. 14-letnia Olga i 15-letni Bartek doznali bardzo poważnych obrażeń. Dziewczynka zapadła w śpiączkę, a lekarze przez kilka dni walczyli o jej życie. Doznała obrażeń mózgu, miała złamaną miednicę i rękę. Bartek, marzący o karierze piłkarskiej, miał bardzo poważne obrażenia nogi, wymagające wielu operacji. Okazało się także, że uszkodzone zostały więzadła w kolanie drugiej nogi. Czekają go więc kolejne zabiegi.

    Dzisiejsza rozprawa została niemal w całości utajniona. Przed sądem swoje opinie przedstawiali dwaj biegli z zakresu medycyny, którzy wypowiadali się o stanie zdrowia Olgi i Bartka. Te opinie niezbędne są do ustalenia, czy doszło do urazów wymagających długotrwałego leczenia. Sąd odrzucił wniosek obrońcy Jana Ś. o uchylenie tymczasowego aresztu, powołując się na wysoki wymiar kary, jaki grozi oskarżonemu, a także uzasadnioną obawę o utrudnianie procesu.

    Za tydzień swoje mowy wygłoszą prokurator i obrońca. Sąd zapowiedział ogłoszenie wyroku.

    Poprzedni artykułAresztanci też kręcili
    Następny artykułObwodnica Świdnicy z opóźnieniem?