Świdnicki Klub Piłki Ręcznej mimo atutu własnego boiska uległ zawodnikom KSSPR Końskie 32 – 38. Tylko początek meczu był wyrównany w 10 minucie spotkania podopieczni Krzysztofa Mistaka przegrywali różnicą 4 bramek. Pierwsza odsłona gry zakończyła się wynikiem 18 – 21.
Nadzieję na zmianę gry w drugiej połowie dał Jarosław Gnysiński (na zdjęciu). Jego trafienie z końca boiska w ostatniej sekundzie pierwszej połowy wróżyło lepszą drugą partię. Niestety, na nadziejach się tylko skończyło. W drugiej odsłonie meczu goście w 52 minucie spotkania prowadzili różnicą 12 bramek. Mecz ostatecznie wygrali 6 trafieniami. Świetnie w drużynie gości zaprezentowali się skrzydłowi. Wiktor Kubała i Rfał Biegaj, w sumie rzucili 16 bramek.
ŚKPR Świdnica – KSSPR Końskie 32 – 38 (18 – 21)
[photospace]