Piekary grały 60 minut, ŚKPR tylko 30

    0

    Świdniczanie nie jechali do Piekar Śląskich w roli faworyta. Jednak po cichu można było liczyć na sprawienie przez ŚKPR niespodzianki. Tydzień temu gospodarze ulegli przed własną publicznością aż 10 bramkami Gwardii Opole. To pokazuje, że nie są aż tak silni jak ich malują.

    Nasz zespół oraz wiernie za nim podążający klub kibica spotkała na miejscu nie miła niespodzianka. Mimo że to Śląsk i węgla na nim pod dostatkiem, to najprawdopodobniej, ktoś albo zapomniał włączyć ogrzewanie, bądź jedna z węglarek nie dotarła przed meczem na halę. Na obiekcie panowała iście „podwórkowa” temperatura. Można uznać że rozgrzewka w naszym zespole przeciągnęła się jeszcze na pierwsze 5 minut spotkania, w którym to przegrywaliśmy 1:3. Jednak dzięki wręcz wyśmienicie broniącemu w pierwszej połowie Damianowi Olichwerowi, wybronił m.in. dwa rzuty karne, po 15 minutach na tablicy widniał już remis 6:6 ŚKPR się stopniowa rozkręcał a gospodarze zniechęceni przez Olichwera, coraz mniej pewnie oddawali rzuty na Naszą bramkę. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy objęliśmy prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do 30 minuty. Ostatecznie świdniczanie wygrali pierwsze starcie 12:10 i niespodzianka wisiała w powietrzu. Można było mieć nadzieję, że uda się ograć spisujący się słabo w tym dniu zespół Olimpii.

    Początek drugiej odsłony nie wskazywał na „tragedię” która miała wydarzyć się za chwilę. Zaczęliśmy dobrze od zwiększenia przewagi do 3 bramek po trafieniu Piotra Kijka. Jednak widać było,że w szatni trener Olimpii Ryszard Jarząbek, ostro potraktował swoich zawodników, bo Ci zaczęli dużo lepiej grać w obronie. ŚKPR momentalnie utracił swój rytm gry, do tego 3 kary podyktowane przez sędziów na przestrzeni 10 minut, że gospodarze, nie tylko zdołali wyrównać stan meczu, ale nawet wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Katem świdniczan, bezwzględnie wykorzystującym dziury w obronie ŚKPR stał się Smolin. Wjeżdżający na bramkę Madalińskiego z lewego skrzydła, spokojnie jak blondynka tuż po zdaniu prawa jazdy. Skrzydłowy Olimpii trafił 4 razy a na tablicy widniał już wynik 16:15. Niestety podobnie jak w innych meczach w momencie dużego „ciśnienia” świdniczanie nie wytrzymali psychicznie i po prostych błędach dali sobie wrzucić kolejne 8 bramek, a sami trafili tylko 3 razy. W 50 minucie gospodarze prowadzili już 24:18 i praktycznie było po meczu. Dużo większe boiskowe doświadczenie i cwaniactwo jakim mogą pochwalić się gracze z Piekar pozwoliło im dowieźć tą przewagę do końca spotkania. Czym innym jest to, że świdniczanie nie za bardzo mieli pomysł jak zmienić niekorzystny przebieg spotkania. Słabsza gra w obronie, idąca w parze z kompletną niemocą w ataku to jedne z przyczyn kolejnej porażki. Wypracowanie sytuacji strzeleckich przychodziło świdniczanom z takim trudem jak kiedyś Robertowi Mateji doskoczenie na skoczni do punktu „K.” Jeśli już taka sytuacja się pojawiała, żaden ze świdniczan nie chciał wziąć odpowiedzialności rzutowej na siebie. Wystarczy nadmienić, że Fabiszewski swój pierwszy rzut z wyjściem w górę oddał dopiero w 53 minucie spotkania. Zawodnicy z Piekar udowodnili, że mecz trwa 60, a nie 30 minut. Byli w tym dniu zespołem lepszym i zasłużenie wygrali 29:25

    Olimpia Piekary Śląskie – ŚKPR Świdnica 29:25 (10:12)

    Olichwer, Madaliński – Rutkowski (4), Mrugas (4), Fabiszewski (4), Piędziak (3), Kijek (3), Makowiejew (2), Rogaczewski (2), Marciniak (2), Pułka (1), Pieńczewski, Gnysiński, Sadowski

    Wyniki:

    Olimpia Piekary Śląskie –ŚKPR Świdnica 29:25 (10:12)
    Piotrkowianin Piotrków Tryb. – Gwardia Opole 23:23 (12:7)
    MTS Chrzanów – AZS AWF Biała Podlaska 35:25
    Ostrovia Ostrów Wlkp. – ASPR Zawadzkie 31:24
    Politechnika Radomska – KSSPR Końskie 25:40 (9:23)
    Czuwaj POSiR Przemyśl – Viret Zawiercie 34:25

    Lp.

    Zespół

    Mecze

    Punkty

    Bramki

    1

    Czuwaj Przemyśl

    5

    10

    183 – 152

    2

    KSSPR Końskie

    5

    9

    174 – 133

    3

    Piotrkowianin Piotrków

    5

    8

    171 – 126

    4

    Gwardia Opole

    5

    8

    144 – 110

    5

    Olimpia Piekary Śl.

    5

    6

    149 – 137

    6

    Ostrovia Ostrów Wlkp

    5

    6

    147 – 154

    7

    ŚKPR Świdnica

    5

    4

    134 – 145

    8

    Viret Zawiercie

    5

    2

    151 – 162

    9

    AZS Radom

    5

    2

    136 – 159

    10

    MTS Chrzanów

    5

    2

    143 – 172

    11

    ASPR Zawadzkie

    5

    2

    125 – 159

    12

    AZS AWF Biala P.

    5

    1

    117 – 156

    Za tydzień świdniczanie podejmą przed własną publicznością zespół Viretu Zawiercie, który w tabeli jest bezpośrednio za naszym zespołem. ŚKPR musi ten mecz wygrać. Jak zawsze spotkanie odbędzie się w hali OSIR na os. Zawiszów o godz. 18.00

    Pozostałe pary kolejki:

    Końskie – Czuwaj, Zawadzkie – Radom, Biała Podlaska – Ostrovia, Gwardia – Chrzanów, Olimpia – Piotrków

    Poprzedni artykułPolonia dalej bez porażki [FOTO]
    Następny artykułBędą nazywać nowe ronda