Strona główna Temat dnia Zniszczone uprawy i drogi

Zniszczone uprawy i drogi

0

Zniszczone sady, uprawy zbóż, truskawek, rzepaku, zerwane kładki i podmyty asfalt. Gminy Świdnica i Marcinowie liczą straty po niedzielnych ulewach z gradem. Mimo że dopiero dzisiaj komisje mogą wjechać na pola, wiadomo, że szkody są bardzo duże.

W gminie Świdnica ucierpieli przede wszystkim rolnicy. Grad zniszczył uprawy zbóż, ziemniaków, kukurydzy i truskawek w okolicach Bystrzycy Górnej i Dolnej, Burkatowa, Boleścina, Grodziszcza, Wieruszowa, Krzczonowa, Makowic, Jakubowa i Opoczki. W 9-hektarowym sadzie w Burkatowie nie będzie w tym roku zbiorów. Grad zniszczył owoce, uszkodzone są także same drzewa. W Witoszowie i Lutomi ucierpiały uprawy rzepaku. – Liczymy na to, że poszkodowani otrzymają odszkodowania z budżetu państwa.  Komisje szacujące straty już teraz przekazują rolnikom formularze  – mówi Janusz Waligóra, rzecznik prasowy UG w Świdnicy. Nie wszyscy rolnicy byli ubezpieczeni. – Wielu po prostu na to nie stać. Firmy ubezpieczeniowe zawierają umowy na każdy rodzaj klęsk, osobno np. od suszy, osobno zlań, czy mrozów.  Pełny pakiet jest bardzo drogi – dodaje rzecznik.

– W naszej gminie nie było gradu, stąd uprawy specjalnie nie ucierpiały – mówi wójt Marcinowic, Jerzy Guzik. – Problemem były natomiast ulewy, które doprowadziły do zniszczenia wielu dróg, przepustów, rowów melioracyjnych. W kilku miejscach musieliśmy także zrywać kładki na potokach, by ocalić przed zalaniem posesje. Szacowanie strat jeszcze trwa, ale już teraz widać, że mogą sięgnąć nawet 1,5 miliona złotych. Oczywiście będziemy się ubiegać o krajowe środki na usuwanie skutków powodzi.

Straty rozpoczyna szacować na drogach także powiat.

asz

Poprzedni artykułRusza sezon na kąpielisku
Następny artykułZderzenie na krzyżówce [FOTO]