Istniejące połączenie z drogą krajową nr 35 ma zostać zlikwidowane, natomiast wykonanie remontu asfaltowego odcinka ulicy będzie rozważone – zapowiedziała prezydent Świdnicy, odpowiadając na uwagi zgłaszane przez mieszkańców oraz radnych w sprawie szykowanej przebudowy gruntowego fragmentu ulicy Kanonierskiej.
Przypomnijmy, realizację drogowej inwestycji na gruntowym odcinku ulicy Kanonierskiej deklarował wcześniej deweloper, który wybudował budynki mieszkalne w tamtym rejonie. Inwestor nie wywiązał się jednak z zawartej z miastem umowy, dlatego podjęto decyzję, że realizacją prac zajmie się świdnicki magistrat. Na ten cel w miejskim budżecie zarezerwowano 2 mln złotych. – Przewiduje się zmianę nawierzchni jezdni na asfaltową, budowę ciągu pieszo-rowerowego po stronie ogrodów działkowych, chodnika po stronie budynków, energooszczędnego oświetlenia ulicznego, kolektora deszczowego, kanału technologicznego oraz miejsc do parkowania w postaci zatoki – wyliczała wcześniej Magdalena Dzwonkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Miesiąc temu ogłoszono przetarg na przebudowę odcinka od ulicy Esperantystów do wiaduktu kolejowego, a przed tygodniem poinformowano, że wykonaniem prac zainteresowanych jest dziewięć przedsiębiorstw i konsorcjów firm, przy czym najtańsza ze złożonych ofert opiewa na blisko 1 mln 588 tys. złotych. Wszystkie złożone oferty są teraz poddawane ocenie. Wyłoniony w przetargu wykonawca będzie musiał uporać się z powierzonym zadaniem w ciągu 9 miesięcy od chwili zawarcia umowy.
Kwestię remontu ulicy Kanonierskiej poruszono na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Radny Jan Jaśkowiak dopytywał o podjęte przez miasto kroki prawne związane z wyegzekwowaniem odszkodowania od dewelopera. – Chcę podkreślić, że zadanie mieliśmy realizować wspólnie. Deweloper miał realizować część bezpośrednio przy budynkach, natomiast od budynków do wiaduktu to było nasze zadanie. Ponieważ deweloper nie dotrzymał słowa w terminach zawartych w umowie, a udało się uzyskać środki rządowe, realizujemy to w całości. Oczywiście nie odpuścimy, będziemy dochodzić odszkodowania w sądzie – wyjaśniała prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
Odniosła się również do pojawiających się pytań oraz uwag zgłaszanych przez świdniczan mieszkających przy Kanonierskiej, którzy obawiają się wzmożonego ruchu na tej ulicy i nie chcą, aby stała się ona skrótem do drogi krajowej nr 35. – Ten istniejący zjazd zostanie zamknięty. Nie będzie przejezdności do DK35. To byłoby zbyt niebezpieczne. Tam będzie zrobiony plac do zrobienia nawrotu. Będzie to ulica dwukierunkowa, ale zamknięta – dedykowana użytkownikom nieruchomości, które wzdłuż Kanonierskiej się znajdują – tłumaczyła prezydent.
Czy remontu doczeka się również pozostała część ulicy Kanonierskiej, od wiaduktu kolejowego do skrzyżowania z ulicą Łukasińskiego? – Czy nie ma możliwości, żeby w całości ta ulica została wyremontowana? Czy brano pod uwagę remont całej Kanonierskiej, czy tylko fragment przy nowych budynkach? – pytała radna Zofia Skowrońska-Wiśniewska. – Szczerze mówiąc, braliśmy pod uwagę tylko ten fragment. Jesteśmy natomiast po sesji otwarcia ofert. Wiemy, że jest duże zainteresowanie. Jeżeli okaże się, że oferta złożona przez firmę, która zaproponowała najniższą cenę – a jest to cena poniżej zabezpieczonych środków – jest złożona prawidłowo, to będę rozmawiać z panem dyrektorem Glebą, żeby na pierwszej części Kanonierskiej wykonać remont-nakładkę. Takie remonty staramy się w miarę możliwości realizować. Na niektórych ulicach rezygnujemy z remontów cząstkowych, wykonywane jest frezowanie nawierzchni i położenie asfaltu bez prac o szerszym zakresie, bez prac polegających na wymianie instalacji. To znacznie podnosi komfort jazdy. Przeliczymy, może uda nam się chociaż taki remont zrobić – wskazała w odpowiedzi Moskal-Słaniewska.
/mn/
fot. Dariusz Nowaczyński