W miniony weekend finał miała doroczna akcja sprzątania świata. Nie czekając na podobne okazje nieustannie od 3 lat z odpadami walczy Waldemar Woźniak, emeryt z Pszenna. W ostatnich tygodniach wspólnie z myśliwymi wysprzątał drogę od ulicy Częstochowskiej w Świdnicy w kierunku Niegoszowa. Z rowów i zarośli wyciągniętych zostało ponad 100 opon!
– To opony od samochodów osobowych, ciężarowych i ciągników rolniczych. Niesamowicie ciężko było wszystko wyciągnąć i zwieźć, bo teren jest bardzo grząski – mówi Waldemar Woźniak. Tym, którzy podrzucali odpady, najwyraźniej utrudnienia nie przeszkadzały. Ktoś zdołał tu dowieźć także starą kanapę i lodówkę. – Wszystkie te śmieci we wtorek, 21 września, załadujemy do kontenerów. Odpady zostaną wywiezione na wysypisko na zlecenie gminy Świdnica – dodaje społecznik. W sprzątaniu drogi i przewiezieniu opon pomogli myśliwi ze świdnickiego koła łowieckiego Dzik.
Waldemar Woźniak wysprzątał także drogę powiatową z Jagodnika do Pszenna, zbierając około 50 worków śmieci, a także opony i fotelik samochodowy dla dziecka. W tym tygodniu społecznik pozbiera śmieci przy tzw. łączniku autostradowym od Świdnicy do Żarowa.
Waldemar Woźniak na sprzątanie świata poświęca niemal każdy dzień. Doprowadził do wywiezienia na legalne wysypiska 175 ton odpadów, znalezionych głównie na terenie powiatu świdnickiego. Jak już informowaliśmy, pracę ułatwi mu samochód terenowy, zakupiony ze składek internautów i wsparcia darczyńcy, który chce zachować anonimowość.
/red./
Zdjęcia z archiwum Waldemara Woźniaka