Kilkadziesiąt godzin wystarczyło, by za pośrednictwem internetowej akcji zebrać 10 tys. złotych dla Katarzyny Woźniak, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Świebodzicach. Sanepid nałożył na nią karę pieniężną za zorganizowanie zgromadzenia, w trakcie którego mieszkańcom za darmo rozdawane były ochronne maseczki.
– Jestem bardzo mile zaskoczona, że moi przyjaciele i znajomi to zorganizowali. Dopiero jak wszystko było gotowe, zapytali mnie, czy wyrażam zgodę na zorganizowanie zbiórki. Nie miałam tak naprawdę wyjścia i musiałam się zgodzić – mówi Katarzyna Woźniak, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Świebodzicach, która podkreśla swoje uznanie nie tylko dla wspierających ją znajomych, ale także osób, których dotychczas nigdy nie spotkała. Wśród wspierających akcję znaleźli się senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska, burmistrz Paweł Ozga, czy też sekretarz miasta Sabina Cebula.
W ramach internetowej zbiórki udało się zebrać 10 tys. złotych. Kwota została osiągnięta dzisiaj ok. 21.40. Pieniądze mają pokryć karę pieniężną nałożoną na dyrektor MDK w Świebodzicach przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Świdnicy za „naruszenie w dniu 23 kwietnia 2020 roku zakazu organizowania zgromadzeń ludności w postaci spotkań i zebrań, niezależnie od ich rodzaju, na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej w czasie stanu epidemii„. Chodzi o jedną z akcji odbywających się przed świebodzickim ratuszem, w ramach której mieszkańcom miasta rozdawano maseczki uszyte własnoręcznie przez pracowników domu kultury.
Sprawą możliwego naruszenia zaleceń przeciwepidemicznych zajmował się nie tylko sanepid, ale także policja i prokuratura. – Mogło dojść do dwóch naruszeń. Sprawdzimy, czy nie doszło do naruszenia administracyjnego, które wynika z ograniczeń pewnych przepisów w dobie epidemii, oraz czy nie doszło do złamania kodeksu karnego. W tym przypadku chodzi o narażenie życia i zdrowia ludzi – mówił Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
W odniesieniu do wydanych przez służby sanitarne decyzji, dyrektor Miejskiego Domu Kultury zapowiada, że nie podda się w walce o uznanie jej racji. – Będziemy się odwoływać. Mam nadzieję, że to wszystko nie pójdzie na darmo i będzie dobrze – zaznacza Woźniak, dodając, że w przypadku zwrotu wpłaconej kary, zebrane środki zostaną przekazane na cele charytatywne. – Całe życie staram się wszystkim dookoła pomagać. Nigdy w życiu nie odmówiłam nikomu pomocy i w dalszym ciągu tak będę robić – dodaje ukarana dyrektorka.
/mn/