Strona główna 0_Slider Bezdomni z dworcowej poczekalni nie chcą pomocy

Bezdomni z dworcowej poczekalni nie chcą pomocy

6

Strażnicy miejscy ponownie próbowali rozwiązać problem bezdomnych nocujących na dworcu Świdnica Miasto. Tym razem towarzyszyła im pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która zachęcała do skorzystania z oferowanej przez miasto pomocy. Najważniejszym warunkiem jej uzyskania jest abstynencja, co dla nich jest nie do zaakceptowania.

fot. Straż Miejska w Świdnicy

O problemie poczekalni, którą osoby bezdomne zamieniły w noclegownię pisaliśmy już po ostatnich skargach zgłoszonych przez pasażerów. – Obiekt dużym nakładem finansowym został odrestaurowany, a tymczasem podróżni dosłownie przebiegają przez halę, w której unosi się smród, a ławki okupują godzinami śpiący mężczyźni – twierdził jeden ze świdniczan. – Dla podróżnych praktycznie nie ma tam już warunków na spokojne oczekiwanie na pociąg. Odrestaurowany obiekt zamiast być wizytówką miasta, stał się noclegownią. Odstrasza nie tylko mieszkańców, ale także turystów – zaznaczał.

Świdniccy strażnicy i urzędnicy zapewniali, że nieustannie prowadzone są działania w zakresie utrzymania ładu i porządku w obrębie Centrum Przesiadkowego. Jak wyliczała Magdalena Dzwonkowska ze świdnickiego magistratu, w okresie od 1 stycznia do 28 lutego 2019 roku patrole straży dokonały tam 149 kontroli, a 24 razy podejmowano interwencje w związku z naruszeniem prawa. Były pouczenia, mandaty i wnioski do sądu. To jednak nie odstrasza stałych bywalców. – Obecne uregulowania prawne nie pozwalają na usuwanie osób bezdomnych z poczekalni centrum, jeżeli nie naruszają one prawa. Ich wygląd i zapach nie ma na to żadnego wpływu – tłumaczyła rzecznik świdnickiego Urzędu Miejskiego.

Ostatnio strażnikom interweniującym na dworcu towarzyszyła pracownica Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy. – Każda osoba bezdomna może w naszym mieście otrzymać schronienie, nowe ubranie, ciepły posiłek. Trzeba jednak spełnić pewne warunki. Najważniejszy z nich to abstynencja. Dla wielu nie do zaakceptowania – twierdzą strażnicy. Skorzystania z oferowanej pomocy zdecydowanie odmówiło pięciu bezdomnych, jednego początkowo udało się przekonać, jednak tego samego dnia, wieczorem, ponownie pojawił się w poczekalni dworca. Jak relacjonują strażnicy, o poranku następnego dnia, gdy poczekalnia została otworzona dla podróżnych, pod drzwiami oczekiwało kilku bezdomnych.

Choć mamy świadomość, iż oferowana pomoc jest mało skuteczna to jednak nie zaprzestajemy tych działań. Okazuje się, że bezdomni chętniej przyjmują propozycje pomocy od pracownika MOPS, dlatego odwiedza on poczekalnie dworcową przynajmniej raz w miesiącu – deklarują świdniccy municypalni.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułZaginęła kotka bez ogonka
Następny artykułSpacer po dawnym Żarowie