Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty i sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek spotkali się w Urzędzie Miejskim w Świdnicy z prezydent miasta. Rzeczniczka magistratu nie odpowiada na pytanie, jaki był cel wizyty szefów partii, do której należy Beata Moskal-Słaniewska.
Sojusz Lewicy Demokratycznej od kilku lat ma marginalny wpływ na politykę krajową i samorządy. Partia nie ma swoich przedstawicieli w parlamencie. W Radzie Powiatu Świdnickiego tej kadencji jest tylko jeden radny z SLD. W Świdnicy Sojusz w wyborach 2018 roku do Rady Miejskiej nie stratował po raz pierwszy w historii jako samodzielny komitet. O mandaty starał się wspólnie z komitetem Beaty Moskal-Słaniewskiej. Dla członków partii udało się uzyskać tylko trzy miejsca w radzie. Partia ma za to swojego prezydenta. Beata Moskal-Słaniewska jest członkiem SLD od 2014 roku, choć nie ukrywa swoich sympatii dla lidera nowej formacji politycznej Roberta Biedronia.
Prezydent miasta przyjęła w swoim gabinecie czołowych działaczy SLD w poniedziałek, 4 lutego. Jaki był cel wizyty przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierza Czarzastego oraz sekretarza generalnego SLD Marcina Kulaska u prezydenta Świdnicy, Beaty Moskal-Słaniewskiej w godzinach urzędowania? Jaki zakres swoich obowiązków realizowała pani prezydent podczas spotkania z przedstawicielami partii politycznej? Na te pytania rzeczniczka Urzędu Miejskiego Magdalena Dzwonkowska odpowiada: „Prezydent miasta co roku odbywa kilka tysięcy spotkań z mieszkańcami i gośćmi. To było jedno z tych spotkań. Prezydent realizowała obowiązki reprezentacyjne.”
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]