Nawet 10 zarzutów może usłyszeć 61-latek, który we wtorek 24 maja około godziny 10.00 na świdnickim Rynku szarpał się z policjantami i strażnikami miejskimi. Funkcjonariusze interweniowali na prośbę dwóch kobiet, które podejrzewały, że mężczyzna jest pijany. Na rękach trzymał 5-miesięczne dziecko.
Pierwsi zareagowali strażnicy miejscy. Zostali obrzuceni obelgami, agresywny tatuś jednego z nich uderzył, drugiemu zniszczył koszulę. Równie krewki był wobec wezwanego na miejsce patrolu policji. Funkcjonariusze musieli użyć siły i obezwładnić 61-latka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala, ojciec trzeźwieje w policyjnym areszcie. Dzisiaj ma zostać przesłuchany.
Co dalej z niemowlakiem, zdecyduje Sąd Rodzinny.
asz