Początkowo batalia szła o ponad 300 drzew, skończy się na 20. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei wytnie do końca miesiąca lipy i jesiony, rosnące tuż przy drodze Świdnica-Strzegom, ale tylko chore okazy. Wszystkie zostały już oznaczone krzyżykami – Zgodę wydał jeszcze w ubiegłym roku burmistrz Lech Markiewicz, ja zamierzam ją podtrzymać – mówi obecny burmistrz Strzegomia Zbigniew Suchyta. Nowa zgoda była potrzebna ze względu na fakt, że DSDiK nie zmieściło się we wcześniej planowanych terminach wycinki.
Z pobocza usunięte zostaną drzewa o uschniętych koronach, spróchniałe lub przełamane przez wiatry. Większość alei lipowej nie ucierpi, mimo że wycięcia drzew domagało się wielu kierowców. W lipcu 2009 roku na trasie Świdnica – Strzegom, uderzając w jedno z drzew znajdujących się przy drodze zginął lekarz. Wtedy na dobre rozgorzała dyskusja, czy drzewa powinny znajdować się tak blisko drogi, czy powinno się je wyciąć. Na wycinkę drzew nie zgodził się burmistrz Strzegomia. By poprawić bezpieczeństwo, zamontowano jedynie dodatkowe oznakowanie o ograniczeniu prędkości do 70 km/h.
asz