Taki widok, jaki zastał jeden z Czytelników Swidnica24.pl na ulicy Moniuszki w Świdnicy w ostatnią niedzielę, nie należy do rzadkości. Kto za takie śmietnisko odpowiada? Mieszkańcy czy firma, która powinna zajmować się wywożeniem odpadów?
– Sprawdziliśmy, firma odpowiadająca za wywóz segregowanych odpadów z tego rejonu wywiązała się z obowiązku. W czwartek została odebrana makulatura, w piątek plastik, a dokładnie między 10.34 a 10.42 w sobotę tzw. „czyściciel” zabrał wszystko, co jeszcze pod pojemnikami leżało – wylicza Tomasz Jaworski, dyrektor Wydziału Gospodarki Odpadami w UM w Świdnicy. – Dzięki GPS-om i kamerom zamontowanym na samochodach jesteśmy w stanie w każdej chwili dokładnie prześledzić trasę i jakość wykonanej pracy.
Jak podejrzewa dyrektor, ktoś albo te śmieci podrzucił, co wcale nie należałoby do wyjątków, albo wysprzątał gruntownie mieszkanie i nie zadał sobie trudu, by posegregować odpady i włożyć je do pojemników. – Dlatego tam, gdzie tylko możemy, odchodzimy od zbiorowych kubłów na segregowane odpady, a staramy się, by każda wspólnota umieszczała pojemniki we własnych, zamykanych boksach. Wówczas gwarancja, że nikt śmieci nie porozrzuca dookoła kubła jest większa – dodaje dyrektor.
Plastiki odbierany jest w poniedziałki, środy i piątki, w czwartki makulatura, a co drugi tydzień we wtorki szkło. Przy pojemnikach na opady zmieszane można zostawiać odpady wielkogabarytowe, ale najlepiej w środę wieczorem, bo odbiór jest w czwartek.
/asz/