Powinny być miejscem schronienia dla pasażerów oczekujących na przyjazd autobusu miejskiej komunikacji, ale często ich stan zniechęca do korzystania z zadaszenia i ławki. Pasażerowie wskazują, że na wielu świdnickich przystankach brakuje koszy na śmieci, a odpady trafiają albo prosto na chodnik, albo na trawę.
O kosz na śmieci na przystanku przy ulicy Leśnej, z którego korzystają przede wszystkim osoby odwiedzające pacjentów świdnickiego szpitala, od tygodni upomina się społecznik Krzysztof Szpilka. Mimo jego interwencji zniszczony kubeł nie został zastąpiony nowym.
Jak się okazuje, tylko jedna trzecia część przystanków jest wyposażona w pojemniki na odpady. – Na terenie Świdnicy znajduje się 89 wiat przystankowych. Spośród nich 28 zostało wyposażonych w kosze na odpady – były one częścią nowo zakupionej infrastruktury przystankowej. Obecnie jednak odstąpiono od montowania koszy bezpośrednio do wiat. Praktyka pokazała, że tego typu kosze, ze względu na niewielką pojemność i sposób mocowania, nie sprawdzają się w przestrzeni publicznej. Zamiast drobnych odpadków (np. zużytych biletów), często trafiają do nich duże worki ze śmieciami, co prowadzi do szybkiego przepełnienia. Dodatkowo są one bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne niż kosze wolnostojące. Dlatego miasto zdecydowało się na stopniowe zastępowanie ich bardziej trwałymi koszami ustawianymi niezależnie od wiat – na pytania o brak pojemników odpowiada rzeczniczka ratusza Magdalena Dzwonkowska.
Brak pojemnika nie powstrzymuje od podrzucania odpadów na przystanki. Tak stało się m.in. na ul. Sikorskiego, gdzie opakowania po posiłku na wynos trafiły na chodnik, a dodatkowo ktoś podrzucił do wiaty dwa worki z odpadami. Ich stan wskazywał, że leżały tam dłuższą chwilę. Zostały uprzątnięte dopiero po naszej interwencji.
Jak podaje rzeczniczka, koszt utrzymania czystości na przystankach w Świdnicy rocznie wynosi 106 259,07 zł brutto. – Za bieżące utrzymanie czystości na przystankach odpowiada Zakład Usług Porządkowych „JEDYNKA” Piotr Silko. W ramach zlecenia konstrukcje i szyby wiat są myte raz w miesiącu, zamiatanie i usuwanie śmieci (w tym piasku, chwastów, odłamków szkła oraz mycie ławek) odbywa się do 5 razy w tygodniu – w zależności od lokalizacji przystanku. Konserwacja i naprawy techniczne (np. szklenie, czyszczenie konstrukcji, wymiana elementów) są wykonywane co najmniej raz na kwartał. W przypadku większych uszkodzeń lub aktów wandalizmu możliwe są interwencje poza harmonogramem – wylicza Dzwonkowska. Za usuwanie odpadów z koszy odpowiada Zakład Oczyszczania Miasta Sp. z o.o.
/red./
fot. Swidnica24.pl i FB Krzysztofa Szpilki
