Ma sześć lat i za sobą pasmo cierpień. Przez całe swoje życie była wykorzystywana do rozrodu na lisiej fermie. Białą lisicę udało się wydostać z piekła i znalazła opiekę w Fundacji Patataj Animals Sanctuary w Witoszowie Dolnym. Chmurka – bo tak dostała na imię – musi przejść zabieg i potrzebna jest pomoc na jego opłacenie.
– Była trzymana w małej klatce, której dno to krata (żeby zachować czyste futerko). Przez to ona i jej towarzysze niedoli mają zdeformowane łapki, problemy z kręgosłupem i zwyrodnienia stawów. Brak możliwości ruchu osłabiły cały układ mięśniowy – opisują Sandra Slawska i Dawid Tatarzyn, którzy prowadzą fundację ratującą zwierzęta. Chmurka była potrzebna wyłącznie do rozrodu, a jej dzieci były traktowane jak produkt i zabijane przez porażenie prądem.
– Chmurka nigdy nie zostanie kołnierzem, breloczkiem czy czapką. Może biegać, kopać, chować jedzenie czyli zachowywać się jak lis, a po tylu latach w małej ciasnej klatce to nie lada sukces – podkreślają obecni opiekunowie.
Od uwolnienia z fermy lisica miała problem z okiem, które nieustannie łzawiło. Nie pomagało wdrażane przez weterynarzy leczenie kroplami czy maściami. Dopiero po konsultacji w klinice okulistycznej dla zwierząt okazało się, że doszło do przerośnięcia powieki i wrastania rzęs, które podrażniają gałkę oczną. Konieczny jest zabieg, wyznaczono już termin na 16 kwietnia. Problemem pozostaje opłata.
Fundacja utrzymuje się wyłącznie dzięki darczyńcom i tylko na nich może liczyć także tym razem. Na zabieg potrzeba 3 tysięcy złotych, dotychczas udało się uzbierać jedną trzecią tej kwoty. Społecznicy proszą o nawet najdrobniejsze wpłaty. Leczenie pięknej lisicy można wesprzeć poprzez platformę zrzutka.pl.
/red./
Zdjęcia Patataj Animals Sanctuary