Pracownicy świdnickiego schroniska dla bezdomnych zwierząt walczą o życie kota, który ucierpiał w wypadku w Witoszowie Dolnym. Zorganizowano zbiórkę środków na leczenia podopiecznego placówki, któremu nadano imię Juliusz.
– W sobotę, 24 lutego w godzinach wieczornych nasz kierowca Arek otrzymał telefon w sprawie kota po wypadku w Gminie Świdnica. Po dotarciu na miejsce okazało się, że czeka na niego kot w stanie krytycznym, który jest po wypadku komunikacyjnym. Już od pierwszego momentu wiedzieliśmy, że jego oko nie będzie możliwe do uratowania… Wypływające, krwawiące oko, sprawiało mu ogromny ból, natychmiast udzielono mu pierwszej pomocy. Kocurek otrzymał u nas imię Juliusz – jak potężny cesarz rzymski, który cechował się siłą i walecznością – i taki właśnie jest nasz kocurek, walczy tyle, ile siły mu pomagają, a my będziemy walczyć razem z nim! Juliusz przeszedł zabieg usunięcia gałki ocznej, podejrzewamy, że na drugie oko również nie widzi… – piszą przedstawiciele świdnickiego schroniska dla zwierząt.
– Nasz podopieczny następnie został skierowany na RTG całego ciała do Przychodni Weterynaryjnej w Pszennie, gdzie zostały wykluczone wszelkie złamania. Niestety w wyniku badania wykazano, że kocur doznał urazu czaszki w okolicy oczodołu. Kot jest stale diagnozowany i przebywa pod opieką weterynarza. Na ten moment Juliusz otrzymuje leki przeciwbólowe i codziennie podawane mu są kroplówki, kocur zaczyna próbować sam jeść. Juliusz przeżywa niewyobrażalny ból, rokowania są ostrożne, walczymy o życie tego kocurka i chcielibyśmy, abyście walczyli z nami. Wesprzyj zbiórkę i pomóż nam wygrać walkę o Juliusza! Koszty walki o Juliusza są ogromne. Prosimy o wpłatę symbolicznej złotówki – apelują. Wsparcie można przekazać za pośrednictwem serwisu ratujemyzwierzaki.pl.
/FMP, opr. mn/