Strona główna 0_Slider Powiesili figurę Matki Bożej na rusztowaniu. Prokuratura stawia zarzuty, sprawcy mówią –...

Powiesili figurę Matki Bożej na rusztowaniu. Prokuratura stawia zarzuty, sprawcy mówią – głupi żart

0

Nawet 2 lata więzienia grożą dwóm młodym mężczyznom ze Strzegomia. Od 3 października przebywali w policyjnej izbie zatrzymań, a dzisiaj zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy i usłyszeli zarzuty za powieszenie na linie figurki Matki Bożej. – Obaj wyrazili skruchę i zapewniali, że to był tylko głupi żart – mówi prokurator Marek Rusin.

„Z wielkim smutkiem przyjąłem informację, że w nocy z 1 na 2 października na terenie domu Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Strzegomiu doszło do profanacji wizerunku Matki Bożej. Figura Maryi została zabrana z przyklasztornej groty i powieszona niczym wisielec na pobliskim rusztowaniu. Sprawa została zgłoszona organom ścigania, które prowadzą śledztwo.” – napisał w oświadczeniu, opublikowanym na stronie świdnickiej diecezji Kościoła Rzymsko-Katolickiego biskup Marek Mendyk.

– O zdarzeniu polegającym na powieszeniu na linie figury Matki Bożej przy klasztorze Zgromadzenia Sióstr. św. Elżbiety w Strzegomiu zostaliśmy poinformowani 2 października o godzinie 8.30. Policjanci wytypowali osoby podejrzewane o ten czyn. Są to dwaj mieszkańcy Strzegomia w wieku 17 i 18 lat. Obaj pozostają w policyjnej izbie zatrzymań – informowała 4 października mł. asp. Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.

Pomocne w ustaleniu sprawców okazały się nagrania z monitoringu. – Dwaj młodociani w nocy z 1 na 2 października przeskoczyli przez bramę i weszli na teren klasztoru. Część budynku została przeznaczona dla uchodźców z Ukrainy. Młodzi mężczyźni chcieli spotkać się z mieszkającymi tam dziewczętami. Jedna z nich otworzyła okno i kazała im natychmiast odejść, bo mogą być nieprzyjemności. Jak wyjaśniali, dostrzegli wówczas oświetloną kapliczkę, tak zwaną grotę, w której znajdowała się figura. Wyjęli ją, owinęli szyję liną, znajdującą się na rusztowaniu przy remontowanym budynku klasztoru i powiesili. Jak obaj zeznali, byli ciekawi reakcji zakonnic – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. – Zarówno na policji, jak i dzisiaj w prokuraturze wyrazili głęboką skruchę, twierdzili, że nie weszli na teren klasztoru z zamiarem znieważenia figury. Przekonywali, że to był tylko głupi żart.

Młodzi mężczyźni nie byli wcześniej karani. Usłyszeli dwa zarzuty, naruszenia miru domowego oraz znieważenia przedmiotu czci religijnej. Wobec obu prokurator zastosował dozór policyjny. Grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności.

/asz/

Poprzedni artykułByła przekonana, że pomaga koleżance. Pieniądze przekazała oszustowi
Następny artykuł99 milionów dla Dobromierza na rozwój podstrefy ekonomicznej. Zainwestują tam Bosch i Amazon